AMS-IX chce otworzyć biuro w USA

| Bezpieczenstwo IT

Holenderska organizacja AMS-IX, zarządzająca drugim największym na świecie punktem wymiany ruchu internetowego, chce otworzyć swoje przedstawicielstwo w USA. Rodzi to obawy, że dzięki temu do AMS-IX będą mogły trafiać wnioski NSA o dostęp do informacji z punktu wymiany. Już wcześniej informowaliśmy, że najwięszy na świecie punkt wymiany ruchu internetowego, znajdujący się we Frankfurcie nad Menem DE-CIX, jest podsłuchiwany przez niemieckie służby specjalne. W mediach pojawiały się informacje, że holenderskie służby mają dostęp do programu PRISM, którego istnienie ujawnił Edward Snowden.

Teraz rada Stowarzyszenia AMS-IX zaproponowała otwarcie przedstawicielstwa w USA. Namawiali ją do tego klienci AMS-IX, amerykańskie telekomy czy centra bazodanowe. Przedstawicielstwo w USA pozwoliłoby dokonać ekspansji na amerykańskim rynku. Jednocześnie jednak istnieje obawa, że AMS-IX podlegałby amerykańskiemu prawu i musiałby dostosować się do żądań NSA, gdyby ta przedstawiła sądowe nakazy ujawnienia danych.

Problem ten dostrzegają też Holendrzy. Rada AMS-IX stwierdziła bowiem, że wybrana infrastruktura musi chronić działania klientów i członków AMS-IX przed komercyjnym, prawnym, finansowym i technicznym ryzykiem oraz, w szczególności, przed próbami przechwycenia ruchu ze strony agend rządu USA. Problem jednak w tym, że nie wiadomo, czy istnieją możliwości prawne odmowy wykonania wyroku amerykańskiego sądu przez organizację mającą przedstawicielstwo w USA. Ponadto, jeśli nawet istnieją, to pozostaje nam wierzyć AMS-IX na słowo, że nie udostępnia NSA żadnych informacji. Tym bardziej, że zwykle nie wolno nawet informować o tym, że do firmy trafiło żądanie ujawnienia danych.

AMS-IX USA NSA punkt wymiany ruchu internetowego