Ryby walczą jak jelenie czy barany

| Nauki przyrodnicze
DrTH80 (Thomas Hubauer), CC

Nacieranie na przeciwnika głową kojarzy się właściwie wyłącznie ze zwierzętami wyposażonymi w rogi. Okazuje się jednak, że tę samą strategię - tyle że z dużymi naroślami na czole zamiast rogów - stosują samce papugoryb Bolbometopon muricatum. Ich "tryknięcia" są nie tylko widowiskowe, ale i naprawdę głośne.

Podążając za B. muricatum w wodach atolu Wake na Oceanie Spokojnym, ekipa Roldana Muñoza z NOAA zauważyła, że samce najpierw zderzają się głowami, a później próbują się podgryzać. Ichtiolodzy wyjaśniają, czemu spektakularne zachowanie udało się wcześniej zaobserwować tylko raz - nurkom eksplorującym Morze Czerwone (artykuł ze wzmianką o walkach u wybrzeży Sudanu ukazał się w brytyjskim piśmie Diver w sierpniu 2009 r.).

Głównym problemem jest nadmierne poławianie. W dzień B. muricatum pływają w dużych grupach, przez co łatwo je złapać w sieć, a w nocy śpią w płytkich wodach i padają ofiarą myśliwych wyposażonych w harpuny. Wolno rosnąc i późno dojrzewając, ryby te boleśnie odczuwają skutki ludzkiej nagonki. Mając z nami złe doświadczenia, zazwyczaj unikają nurków, nie ma się więc co dziwić, że dotąd tylko garstce szczęśliwców dane było obserwować ich "czołowe" pojedynki.

Ponieważ od czerwca 2009 r. Wake stanowi część jednego z narodowych pomników USA (Pacific Remote Islands Marine National Monument), ryby są tu bezpieczne i nie boją się ludzi. Za ochronę odwdzięczyły się wspaniałym pokazem siły i witalności.

 

Bolbometopon muricatum papugoryba narośl czoło trykanie uderzenia pojedynek Wake Roldan Muñoz