CIA powołało WTF, specjalny zespół ds. Wikileaks

| Technologia
Wikileaks

Dziennikarze The Washington Post dowiedzieli się, że w CIA powołano specjalny zespół, który zajmuje się dokumentami ujawnionymi przez Wikileaks. Jego zadaniem jest zbadanie, jaki wpływ będzie on miał na możliwości operacyjne Agencji.

Wikileaks Task Force (WTF) jest określane przez pracowników Agencji znanym powszechnie skrótem W.T.F (what the fuck - o co, k.., chodzi?). Są oni zdziwieni decyzją kierownictwa o powołaniu zespołu. Wikileaks nie ujawniło bowiem niemal żadnych informacji o CIA i prowadzonych przezeń operacjach. To inne agendy rządowe nie potrafiły upilnować swoich tajemnic. Tymczasem do analizy dokumentów i ich wpływu na Agencję oddelegowano ponad 20 osób.

Weterani CIA podkreślają, że przecieki pokazały, iż to CIA miała rację nie chcą dzielić się swoimi tajemnicami z innymi agendami rządowymi. Postawa taka była ostro krytykowana po zamachach z 2001 roku, gdyż pojawiły się głosy, że być może udałoby im się zapobiec, gdyby przepływ informacji był lepszy.

Jak mówi wysoki rangą oficer CIA, który niedawno odszedł na emeryturę, mimo nacisków, jakie się wówczas pojawiły, nie skapitulowano i nie zgodzono się na to, by wszystko było udostępniane na zewnątrz. Co więcej, w CIA obowiązuje zasada, że nie wszystko udostępnia się wewnątrz Agencji. I taki system się sprawdził.

Postawa CIA okazała się jak najbardziej słuszna. Dwa lata temu Agencja odmówiła żądaniom udostępnienia swoich dokumentów w SIPRNET, tajnej sieci Pentagonu. Powiedzieliśmy, że tego nie zrobimy. Zbyt wiele osób ma dostęp do tej sieci - mówi inny agent. Bradley Manning ukradł dokumenty właśnie z sieci SIPRNET.

CIA ma własne sposoby ochrony przed wyciekiem. Do większości jej komputerów nie można podłączyć zewnętrznych urządzeń pamięci masowych, a system automatycznie wysyła do administratorów ostrzeżenie, gdy ktoś pobiera duże ilości danych. Ponadto kierownictwo CIA jest bardzo niechętne przenoszeniu informacji z papieru do postaci cyfrowej. I taka postawa ma swoje uzasadnienie. Nikt nie byłby w stanie wynieść tyle papieru, ile dokumentów w postaci cyfrowej trafiło do Wikileaks - podkreślają oficerowie.

CIA Wikileaks WTF Wikileaks Task Force