GMO - nadzieja czy zagrożenie?

Sandy Austin whanau, CC

A co ze środowiskiem?

Jednym z argumentów powtarzanych przez przeciwników genetycznej modyfikacji roślin uprawnych jest ich szkodliwy wpływ na środowisko. Wiele osób uważa, że udostępnienie rolnikom dostępu do roślin GM to najprostsza droga do katastrofy. Czy słusznie?

Prawdopodobnie ulubionym argumentem dotyczącym wpływu GMO na środowisko jest obawa przed niekontrolowanym rozsiewem zmodyfikowanych roślin. W praktyce byłoby to jednak skrajnie trudne i to z wielu powodów. Ciężko jest przecież wyobrazić sobie np. "ucieczkę" kukurydzy, której zasięg pylenia nie przekracza dwóch metrów. Mało prawdopodobne jest także zapylenie roślin tradycyjnych przez odmiany GM, gdyż prawo wymusza na farmerach oddzielanie upraw tych ostatnich poprzez tworzenie tzw. stref buforowych, stanowiących fizyczną barierę dla pyłków.

W kontekście zagrożeń dla środowiska wiele mówi się także na temat glifosatu - jednego z najczęściej stosowanych środków chwastobójczych, sprzedawanego pod nazwą Roundup. Dzięki wprowadzeniu odmian opornych na jego działanie rolnicy mogą używać go w większej ilości, przez co możliwe jest skuteczniejsze zwalczanie chwastów. Jest to jednak bezpieczne, gdyż glifosat w stężeniu spotykanym w produktach spożywczych jest nieszkodliwy dla człowieka. 

Niestety, sytuacja wygląda znacznie gorzej w środowisku wodnym. Jeżeli przez pomyłkę Roundup dostanie się do dowolnego akwenu, spowodowane w ten sposób zniszczenia ekosystemu mogą być ogromne. Potencjalne zagrożenie dla zwierząt wodnych jest - trzeba to przyznać - jednym z najsilniejszych argumentów w rękach aktywistów przeciwnych GMO.

Czy GMO należy się bać?

To bez wątpienia najtrudniejsze pytanie, na które ciężko jest odpowiedzieć w sposób prosty i jednoznaczny. Paradoksalnie, podjęcie dobrej decyzji jest utrudnione przez ułatwiony obieg informacji, jaki stał się możliwy dzięki istnieniu Internetu. Dzięki rozwojowi Sieci nawet niewinne plotki szybko zaczynają żyć własnym życiem, a podawane z rąk do rąk często zostają skutecznie "podkolorowane" i stają się coraz mniej zgodne z rzeczywistością.

Warto w związku z tym pamiętać, by decyzja każdego konsumenta - niezależnie od tego, czy jest się za stosowaniem GMO, czy przeciwko tej praktyce - była oparta na rzetelnych danych uzyskanych z wiarygodnych źródeł. Tylko w ten sposób można bowiem skutecznie ustalić bilans możliwych zysków i strat związanych z akceptacją stosowania organizmów zmodyfikowanych genetycznie.

Warto także pamiętać o tym, że obowiązujące w Unii Europejskiej prawo daje każdemu z nas możliwość łatwego rozpoznania produktów wytworzonych na bazie GMO. Możemy dzięki temu skutecznie wpływać na to, jakie towary będą dominowały na rynku. Ostateczną decyzję o jego kształcie podejmują przecież nie politycy, lecz konsumenci. 

GMO rośliny kukurydza inżynieria genetyczna biotechnologia