Bezpieczeństwo to wymówka?

| Technologia
Google

Analitycy nie wierzą, by przyczyną, dla której Google ma jakoby rezygnować z systemu Windows, są względy bezpieczeństwa. Wczoraj ukazały się nieoficjalne informacje o tym, że nowo przyjęci pracownicy Google'a będą mogli pracować tylko na maszynach z systemami Linux lub Mac OS X.

The Financial Times, powołując się na anonimowych pracowników Google'a twierdzi, że decyzję podjęto w obawie o bezpieczeństwo firmy.

Liczni analitycy zwracają jednak uwagę, że nie może być to prawdziwy motyw. Model 'security-by-obscurity' działa tylko w świecie badań akademickich - mówi John Pescatore z Gartnera. Chodzi tutaj o zapewnienie bezpieczeństwa poprzez korzystanie z mało popularnych rozwiązań. Przestępcy atakują przede wszystkim platformę Windows i piszą dla niej szkodliwy kod, gdyż jest ona najbardziej rozpowszechniona. Ale w przypadku Google'a, czy takich firm jak Oracle lub Cisco, model ten się nie sprawdzi, bo cyberprzestępcy atakują celowo te konkretne firmy - dodaje Pescatore. Jeśli przestępcy będą wiedzieli, że Google używa Maków, to zaatakują firmę za pomocą szkodliwego oprogramowania dla Maków - stwierdza. Analityk przyznaje, że w liczbach bezwzględnych na Windows pojawia się więcej luk zero-day, czyli takich, które są atakowane przed pojawieniem się łaty. Jednak jeśli popatrzymy na całkowity koszt użytkowania systemów, to na bezpieczeństwo platformy Mac OS X koncern nie wyda mniej niż na bezpieczeństwo Windows - mówi.

Podobnego zdania jest Michael Gartenberg, analityk Altimeter Group. Mówienie o względach bezpieczeństwa to bzdura. Windows to dobre rozwiązanie dla firm z listy Fortune 500 - stwierdza. Dodaje przy tym: to ciekawa wymówka, ale moim zdaniem przyczyną jest rosnące napięcie pomiędzy Google'em a Microsoftem.

Specjaliści zauważają, że Google posiada własną przeglądarkę, oprogramowanie biurowe i system operacyjny, więc należało się spodziewać tego, że w końcu porzuci konurencyjne oprogramowanie. Jednak Gartenberg zauważa tu dodatkowy element: Chrome OS jest na wczesnym etapie rozwoju i nie nadaje się do zastosowań produkcyjnych. Pozostają więc Linux i Mac. Ale, biorąc pod uwagę rosnące napięcie pomiędzy Google'em a Apple'em powstaje pytanie, jak długo Mac utrzyma się w Google'u.

Założę się, że to nie system Apple'a pozostanie na desktopach Google'a - wtóruje mu Ezra Gottheil, specjalizujący się w analizie obu firm dla Technology Business Research. Jego zdaniem, nie chodzi tutaj tyle o system operacyjny, a o pakiet MS Office i google'owskie Docs. Ważną rzeczą jaką tracisz, gdy rezygnujesz z Windows, jest Excel - mówi Gottheil. Uważa on zatem, że porzucając Windows Google chce pokazać, że online'owe Docs, oferujące arkusze kalkulacyjne, są dobrą alterantywą dla pakietu biurowego Microsoftu. Podobnie było, gdy Scott McNeally objął władze w Sunie. Oświadczył, że ze względów bezpieczeństwa nikomu z pracowników nie pozwoli używać MS Office. W rzeczywistości jednak chodziło o wypromowanie OpenOffice - mówi Pescatore.

Ani Google, ani Microsoft nie odniosły się do pogłosek o porzuceniu Windows przez wyszukiwarkowego giganta.

Google Windows Microsoft system operacyjny Mac OS X Linux