Fani MP3 głusi na jakość dźwięku

| Psychologia
NSW Police Force

Profesor Jonathan Berger z Uniwersytetu Stanforda od 6 lat prowadzi badania dotyczące preferencji muzycznych studentów. Stwierdził, że popularność formatu MP3 powoduje, że ludzie stają się "głusi" na jakość dźwięków.

Profesor, który sam jest też kompozytorem i muzykiem, zauważył, że w miarę upływu czasu słuchacze nie tylko nie zauważają, iż format MP3 dostarcza dźwięki niższej jakości, ale również rośnie preferencja dla właśnie tego formatu zapisu. Słuchacze coraz bardziej przyzwyczajają się do płaskiego brzmienia MP3, a efekt ten jest jeszcze wzmacniany przez słuchanie muzyki na słabej jakości słuchawkach dostarczanych wraz z odtwarzaczami czy na głośnikach komputerowych. Przyzwyczajenie zaś powoduje, że taka jakość uznawana jest za standard i coraz więcej osób woli słuchać stratnego formatu MP3, gdyż bardziej bogate dźwięki brzmią im dziwnie i obco.

Popularność MP3 powoduje też, że niektórzy producenci celowo tworzą utwory dla tego formatu. Przyznają przy tym, że efekt końcowy im się nie podoba. Znany producent muzyki dance Rennie Pilgrem mówi: Moim zdaniem muzyka z iPoda nie dorównuje jakością nawet taśmie magnetofonowej. Ale gdy ktoś się przyzwyczai do takich dźwięków, to odbiera je pozytywnie.
Z kolei Stephen Street, producent, który współpracował m.in. z The Smiths, Morrissey, Blur czy Kaiser Chief stwierdza: Dźwięk jest zubażany, traci głębię i czystość. Wzdragam się na myśl, że wszystko nad czym pracuję w studio będzie słuchane na cholernym iPodzie.

MP3 muzyka dźwięk odtwarzacz