Zakończono ostateczny test silnika startowego SLS

| Astronomia/fizyka
NASA

Przed dwoma dniami NASA przeprowadziła ostatni przed lotem bezzałogowym test pierwszego stopnia silnika startowego Space Launch System. Ostatni test kwalifikacyjny dowiódł postępu, jaki został dokonany przy rozwoju SLS - powiedział William Gerstenmaier, szef Human Exploration and Operations Mission Directorate.

Test rozpoczęto w temperaturze 40 stopni Fahrenheita (4,44 stopnia Celsjusza). Po uruchomieniu temperatura wewnątrz silnika wzrosła do niemal 6000 stopni Fahrenheita (3315 stopni Celsjusza). Dwuminutowy test pozwolił zebrać z ponad 530 czujników dane na temat 82 kryteriów koniecznych do zakwalifikowania silnika.

SLS będzie napędzane dwoma pięciostopniowymi silnikami startowymi oraz czterema głównymi silnikami RS-25. Testowane właśnie silniki na paliwo stałe, będą napędzały SLS przez pierwsze dwie minuty lotu. Zapewnią one ponad 75% mocy wymaganej do ucieczki z ziemskiego pola grawitacyjnego.

Pierwszy test kwalifikacyjny silnika przeprowadzono w marcu 2015 roku. Wtedy powadzono "gorący test", podczas którego silnik startował w najwyższej dopuszczalnej temperaturze 32 stopni Celsjusza. Najnowszy test był "testem zimnym". Zakres temperatur jest determinowany dopuszczalnym zakresem temperatury, jakie paliwo może osiągnąć przed startem.

Początkowo SLS będzie w stanie wynieść ładunek o masie co najmniej 77 ton. Po rozbudowie możliwości systemu wzrosną do 115 ton. Najpotężniejszym z obecnie wykorzystywanych silników rakietowych jest Delta IV Heavy, zdolna do wyniesienia na niską orbitę ładunku o masie niemal 29 ton.

SLS Space Launch System silnik startowy test