Teleskop Webba trafił do wielkiej komory próżniowej

| Astronomia/fizyka
NASA

Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba (JWST) trafił do słynnej komory próżniowej Chamber A, w której przez trzy najbliższe miesiące będzie testowany w kriogenicznej próżni, symulującej warunki w przestrzeni kosmicznej. Inżynierowie przeprowadzą serię testów, by sprawdzić, w jaki sposób urządzenie będzie sprawowało się w kosmosie. W Chamber A Teleskop zostanie poddany działaniu temperatur sięgających -236 stopni Celsjusza.

W przestrzeni kosmicznej Teleskop Webba musi być schłodzony do niskich temperatur. Tylko dzięki temu będzie w stanie wykrywać słabe promieniowanie podczerwone z odległych chłodnych obiektów. Dlatego też, by chronić urządzenie przed ciepłem i światłem emitowanym przez Słońce, Ziemię, Księżyc czy sam teleskop, JWST został wyposażony w pięciowarstwową osłonę termiczną, która dzieli kosmiczne obserwatorium na część ciepłą (gdzie temperatury sięgają 85 stopni Celsjusza) i zimną, schłodzoną do wspomnianych -236 stopni Celsjusza.

Wspomniana wcześniej Chamber A to komora o średnicy 16,8 i wysokości 27,4 metra. Testowano w niej m.in. pojazdy misji Apollo. W komorze jest możliwość testowania pojazdów załogowych wraz z załogą. Została ona tak przygotowana, by ludzie mogli bezpiecznie przemieszczać się pomiędzy komorą a światem zewnętrznym, pomyślano też o pracy zespołu ratunkowego, który może interweniować w razie potrzeby. Komora jest wyposażona w spektrometry mas i kamery na podczerwień oraz liczne złącza i systemy pozwalające na umieszczanie w niej różnych urządzeń pomagających w przeprowadzanych testach.

Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba Chamber A