Berners-Lee za wiarygodnym Internetem

| Technologia
athanasios.kasampalis

Timothy Berners-Lee, uważany za "ojca WWW", powiedział w wywiadzie dla BBC, że martwi go, iż Internet jest wykorzystywany do dezinformowania ludzi. Jako przykład podał tutaj Wielki Zderzacz Hadronów, o którym można było przeczytać, iż jego uruchomienie spowoduje koniec świata.

Berners-Lee wraz z kolegami z CERN-u założyli fundację, której celem będzie m.in. pomoc internautom w ocenie, czy dana witryna jest wiarygodnym źródłem informacji.

W Sieci krąży olbrzymia ilość informacji, a że uwagę ludzką bardzo przyciągają sensacyjne doniesienia, powstały tysiące stron prezentujących wyssane z palca informacje, które czasami okazują się bardzo szkodliwe czy niebezpieczne. Wystarczy wspomnieć tutaj o indyjskiej nastolatce, która tak bardzo uwierzyła w koniec świata spowodowany przez LHC, że popełniła samobójstwo.
Berners-Lee mówi, że pożądane byłoby stworzenie systemu ocen wiarygodności witryn. W Sieci dana witryna może bardzo szybko stać się kultową i nagle strona, którą interesowało się 12 osób z problemami osobistymi staje się witryną odwiedzaną przez tysiące ludzi - mówi Berners-Lee. I wspomina o różnych teoriach spiskowych, które są często bardzo szkodliwe.

Głównym celem założonej przez niego fundacji nie jest jednak promowanie wiarygodnych witryn, a zapewnienie ludziom jak najszerszego dostępu do Sieci. The Web Foundation chce, by z Internetu mogli korzystać wszyscy i by był on coraz łatwiejszy w użyciu. Dlatego też fundacja będzie pracowała nad technologiami łatwego dostępu do Internetu przez telefony komórkowe. Uczeni chcą też zastanowić się, w jaki sposób z WWW mogą korzystać osoby, które nie potrafią czytać i pisać.
Kolejnym celem fundacji będzie praca nad zdemokratyzowaniem Sieci. Obecnie bowiem coraz większy wpływ na nią mają wielkie korporacje.

Timothy Berners-Lee ojciec WWW teoria spiskowa The Web Foundation Wielki Zderzacz Hadronów plotka