Proszek do chłodzenia planety

| Technologia

Jak wszyscy wiemy, globalne ocieplenie jest złe i należy z nim walczyć. (Informacje o efekcie cieplarnianym w całym Układzie Słonecznym nie zburzyły tego przekonania.) Za jedną z przyczyn wzrostu średnich temperatur uważa się emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Wprowadzane są w życie przepisy ograniczające produkcję owego gazu, a nawet zaczyna się handel "przydziałami" na dwutlenek węgla. A skoro w stosowanych obecnie technologiach nie da się uniknąć powstawania CO2, nic dziwnego, że pojawiają się pomysły, aby jakoś ten gaz zneutralizować. Jedną z ciekawszych metod proponuje firma Skyonic. Opracowany przez nią system o nazwie SkyMine zamienia wyziewy z fabrycznych kominów w... proszek do pieczenia, czyli wodorowęglan sodu. Wydajność tego procesu sięga 90%, a dodatkowo usuwa on z dymu 97% metali ciężkich oraz większość związków azotu i siarki. Według Joe Davida Jonesa – dyrektora firmy – system może być zasilany ciepłem, które zwykle jest tracone w zakładach przemysłowych. Co więcej, uzyskiwany proszek jest czystszy od tego, który można kupić w sklepie spożywczym. Ponadto w procesie "proszkowania" dwutlenku węgla powstają także inne związki chemiczne o dość dużej wartości rynkowej. Warto wspomnieć, że pilotażowa instalacja SkyMine\'a pracuje od ubiegłego roku, i choć jeszcze nie nadaje się stosowania na dużą skalę, sam pomysł ma sporo zalet. Oprócz sprzedaży proszku gospodyniom domowym, możliwe jest przecież składowanie uwięzionego w nim węgla, co na dobre eliminuje go z atmosfery. Pierwsza duża instalacja opisywanego systemu ma być gotowa w 2009 roku.

dwutlenek węgla proszek do pieczenia efekt cieplarniany