Mózgowa identyfikacja

| Technologia
Ana Patrícia Almeida, CC

Jednorazowe systemy identyfikacji, np. hasła czy skanowanie tęczówki, sprawdzają się jako metody zabezpieczania dostępu do budynku czy witryny WWW, jednak w niektórych okolicznościach, np. podczas przewożenia cennych dóbr albo w taksówkach/środkach transportu miejskiego, lepsze byłyby metody bazujące na stałym monitoringu biometrycznym. Wg zespołu Isao Nakanishiego z Uniwersytetu w Tottori, w tej roli sprawdziłyby się miniskanery fal mózgowych kierowcy.

Japończycy wyjaśniają, że w konwencjonalnych systemach biometrycznych identyfikacja jest jednorazowa. Jeśli jednak oszust zastąpi uwierzytelnionego użytkownika, urządzenie nie ma jak stwierdzić, że osoba prowadząca w danym momencie auto nie jest np. prawowitym właścicielem. Systemy bazujące na powtarzanym wpisywaniu hasła czy skanowaniu tęczówki nie byłyby bezpieczne, stąd potrzeba opracowania innego rozwiązania.

Pomiar fal mózgowych - np. za pomocą nakrycia głowy z wbudowanymi czujnikami - to idealny sposób, bo oszust nie byłby w stanie podrobić "neurosygnatury" właściciela/osoby uprawnionej. Gdyby pomiar wskazał na niewłaściwy wzorzec fal, pojazd zostałby bezpiecznie unieruchomiony.

System zespołu z Tottori przetwarza fale mózgowe z pasma alfa-beta EEG i porównuje je do preprogramowanej próbki (zazwyczaj uzyskuje się ją w czasie, gdy kierowca wykonuje typowe czynności związane z prowadzeniem samochodu). Japończycy podkreślają, że potencjalnie taka metoda uniemożliwiłaby uruchomienie silnika w sytuacji, gdyby kierowca był zbyt zmęczony albo odurzony alkoholem czy narkotykami.

fale mózgowe EEG wzorzec próbka kierowca identyfikacja Isao Nakanishi