Czytanie z mózgu

| Technologia
mhuang

Jack Gallant, neurolog z University of California, wraz ze swoim zespołem opracowali technikę, która pewnego dnia może posłużyć do odtwarzania snów. Za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) są oni w stanie powiedzieć, na którym z wielu obrazków spoczął wzrok badanej osoby.

Większość badań nad wykorzystaniem fMRI skupia się na badaniu, które części mózgu zaangażowane są w różne zadania. Zespół Gallanta postanowił wykorzystać rezonans do analizy przetwarzania informacji przez neurony.

Naukowcy badali w jaki sposób zachodzi przetwarzanie w różnych częściach mózgu i jak uzyskiwane z nich informacje są sklejany w spójny obraz całości. Już wcześniej wykazano, że takie podejście pozwala na "wyciągnięcie" z mózgu na tyle szczegółowych informacji dotyczących bodźców wizualnych, że można określić, czy badana osoba patrzy w danym momencie na twarze ludzi czy na budynek.

Gallant mówi, że jeśli damy komuś do wyboru 120 fotografii, to jego technika pozwala z 90-procentową dokładnością określić, na którą z nich badany patrzy.

Badania jego zespołu wykazały bowiem, że można wyłapać reakcję mózgu na pewne cechy charakterystyczne obrazów, jak np. oświetlenie sceny, kontrasty. Dzięki temu opracowano program komputerowy, który dla każdego z wykorzystanych w eksperymencie obrazków, stworzył wzorzec zachowania się mózgu. Dzięki temu komputer "nauczył się" interpretować dane z fMRI. Gdy później badanym pokazywano obrazki, które wcześnie nie były wykorzystywane, komputer potrafił wskazać obrazek, na którym skupił się wzrok badanego z dokładnością od 72 do 92 procent.

Neurolog Frank Tong, z Vanderbilt University, który nie był zaangażowany w badania, mówi: To zadziwiający poziom dokładności. Ludzie będą zaskoczeni tym, jak wiele informacji na temat danych wizualnych naukowcy byli w stanie wydobyć z ich mózgów.

System Gallanta posłuży przede wszystkim do badania pracy mózgu i, być może, leczenia chorób centralnego układu nerwowego. Możliwe jest też użycie go w wykrywaczu kłamstw. Wystarczy podejrzanej osobie pokazać zdjęcie z miejsca przestępstwa i jeśli będzie ona twierdziła, że nigdy tam nie była, nowa technika powinna wykazać czy kłamie. Jednak, jak mówi sam Gallant, każde urządzenie odczytujące wspomnienia z mózgu będzie ograniczone nie tylko technologią, ale również jakością przechowywanych wspomnień.

Można również spekulować, że w przyszłości może zostać wykorzystany np. do odtwarzania snów. Uczeni podkreślają jednak, że nie nastąpi to zbyt szybko. Na przeszkodzie stoi np. niedoskonałość MRI. Rezonans pozwala zobaczyć struktury wielkości 1 milimetra. Na takiej powierzchni znajdują się setki neuronów. Odczytanie więc obrazu z mózgu nie jest obecnie możliwe.

funkcjonalny rezonans magnetyczny fMRI Jack Gallant mózg