Koniec epoki krzemu?

| Technologia

Poniższa informacja to żart primaaprilisowy.

Andrew Dornall, jeden z inżynierów Intela, poinformował na swoim blogu o stworzeniu przez jego firmę pierwszego w historii grafenowego procesora. Kość przeszła pomyślnie wszystkie testy.

Oczywiście technologia, która pozwoli na zastąpienie krzemu grafenem znajduje się na wczesnym etapie rozwoju. Jak informuje Dornall, największym problemem grafenowego CPU jest fakt, że w niskich temperaturach staje się on bardzo kruchy. Będzie to miało znaczenie przy transporcie, montażu oraz zastosowaniu procesora w ekstremalnych warunkach (np. w arktycznych stacjach badawczych). Bardzo możliwe, że, jeśli nie uda się pokonać tej przeszkody, to w okresach, gdy panują niższe temperatury, grafenowe procesory nie będą sprzedawane klientom indywidulanym, którzy będą musieli przynieść posiadany przez siebie komputer do sklepu, gdzie za pomocą specjalistycznych narzędzi procesor zostanie zamontowany.

Intel jest jednak dobrej myśli. Procesor już w tej chwili, dzięki większej ruchliwości elektronów w grafenie (wynosi ona nawet 200 000 cm2/VS, podczas gdy wartość dla krzemu to zaledwie 1500 cm2/Vs), jest niemal tak wydajny, jak najbardziej zaawansowane krzemowe układy Intela.

Jak tak dalej pójdzie, to za 2-3 lata w notebookach będziemy mieli kości bardziej wydajne, od najlepszych układów serwerowych zbudowanych z krzemu. Do tego będą tańsze i nie będą się w ogóle grzały - pisze Dornall.

Jego zdaniem jeszcze pod koniec bieżącego roku Intel dostarczy swoim klientom próbki grafenowych procesorów, a jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, to pierwsze CPU zbudowane z grafenu mogą trafić na rynek już w drugiej połowie przyszłego roku.

Niewykluczone, spekuluje Dornall, że Intel, zainteresowany jak najszybszym rozwojem procesorów z grafenu, zaproponuje IBM-owi utworzenie wspólnej firmy, która zajmie się rozwojem i produkcją tego typu układów. Trzeba bowiem pamiętać, że IBM prowadzi bardzo zaawansowane prace nad grafenem.

grafen krzem procesor Andrew Dornall