Globalne ocieplenie wywołuje silniejsze huragany

| Nauki przyrodnicze

W ubiegłym roku byliśmy świadkami rekordowej liczby 15 atlantyckich huraganów. Cztery z nich zaliczono do 5. kategorii, czyli najpotężniejszych zjawisk tego typu. Był wśród nich słynny huragan Katrina – najbardziej niszczycielska burza w historii USA.

Część naukowców uważa, że takie nagromadzenie huraganów to przypadek. Inni twierdzą, że to zapowiedź zachodzących zmian.

James Elsner z Florida State University uważa, że istnieje zależność pomiędzy intensywnością huraganów a globalnym ociepleniem. Naukowiec przejrzał dane zebrane przez Międzyrządowy Panel ONZ ds. Zmian Klimatycznych oraz amerykański Narodowy Urząd Oceanograficzny i Atmosferyczny (National Oceanographic and Atmospheric Administration) sięgające połowy ubiegłego wieku.

Elsner zauważył, że gdy pomiędzy czerwcem a listopadem (sezon huraganów) rosną średnie globalne temperatury zawsze powoduje to ocieplenie wód Atlantyku w rejonach tropikalnych, a to z kolei niemal zawsze przyczynia się do powstawania potężniejszych huraganów niż zwykle. Odkrycie Elsnera sugeruje więc, że wzrost siły huraganów powiązany jest z cieplejszym powietrzem, które ogrzewa wody oceanu, ale nie na odwrót. Tak więc gazy cieplarniane, powodujące globalne ocieplenie, są odpowiedzialne za powstawanie bardziej niszczących huraganów.

Z wnioskami naukowca zgadza się Gavin Schmidt, klimatolog z NASA. Mówi on, że to kolejny dowód na to, że silniejsze huragany nie są zjawiskiem normalnym. Dodaje jednak przy tym, że nie oznacza to, iż znaleziono odpowiedź na pytanie, jakich zmian w aktywności huraganów powinniśmy spodziewać się w przyszłości.

huragan ocieplenie Katrina James Elsner Narodowy Urząd Oceanograficzny i Atmosferyczny Międzyrządowy Panel ONZ ds. Zmian Klimatycznych Gavin Schmidt NASA