Komórki macierzyste z komórek skóry

| Medycyna
National Science Foundation

Dwóm zespołom naukowców udało się nadać wiele właściwości zarodkowych komórek macierzystych komórkom ludzkiej skóry. Wykorzystanie komórek dorosłego człowieka zamiast komórek płodu z pewnością przyspieszyłoby prace nad terapiami z wykorzystaniem komórek macierzystych. Obecnie jedną z głównych barier w ich prowadzeniu są względy etyczne.

Zaletą takich przeprogramowanych komórek skóry jest fakt, że każda komórka uzyskana do celów terapeutycznych może być zoptymalizowana pod kątem konkretnego pacjenta. Prawdopodobnie lepiej nadają się one do prowadzenia terapii niż komórki macierzyste pozyskiwane z embrionów – mówi James Thompson, autor jednego ze studiów.

Wyścig o „przeprogramowanie” dorosłych komórek w komórki macierzyste rozpoczął się w ubiegłym roku, gdy uczeni z uniwersytetu w Kioto poinformowali o zakończonych sukcesem eksperymentach na myszach. Dzięki wprowadzeniu odpowiednich genów z dorosłych komórek uzyskano komórki macierzyste. Thompson i jego zespół pracowali z ludzkim materiałem. Użyli oni wirusów, które przetransportowały cztery geny – OCT4, SOX2, NANOG i LIN26 – do komórek skóry.

Japończycy użyli podobnej techniki co Thompson, jednak wykorzystali nieco inną kombinację genów. Dzięki temu byli w stanie przeprogramować 1 na 5000 komórek. Amerykanom pod kierownictwem Thompsona udało się to zrobić z 1 na 10 0000 komórek.

Teraz powinniśmy być w stanie wygenerować komórki macierzyste dopasowane do indywidualnego pacjenta i jego choroby – mówi Shinya Yamanaka z Kioto.

Specjaliści pochwalili osiągnięcia swoich kolegów z USA i Japonii. Zauważają, że dzięki nim unikniemy kontrowersji etycznych, a poza tym, jeśli metody sprawdzą się w praktyce, będziemy w stanie produkować linie komórek macierzystych, których genom będzie identyczny z genomem pacjenta. Ryzyko odrzucenia zostanie więc wyeliminowane.

komórki macierzyste komórki skóry genom geny James Thompson Shinya Yamanaka