Energia z królika

| Ciekawostki
notsogoodphotography, CC

W Sztokholmie urządza się coroczne polowania na mieszkające w parkach króliki, a ostatnio ich ciała trafiają do ciepłowni w Karlskodze, gdzie zostają spopielone. Gdy mieszkańcy Värmland (i nie tylko oni) dowiedzieli się z lokalnych gazet, jak ogrzewane są ich domy, wywołało to spore poruszenie. Jak można się domyślić, opinie są spolaryzowane.

Króliki są w Szwecji obcym gatunkiem. Zwierzęta żyjące na terenach zielonych stolicy naszych północnych sąsiadów to potomkowie osobników wypuszczonych z różnych powodów przez właścicieli. Władze twierdzą, że nie mają one naturalnych wrogów, a ich hordy niszczą parki, dlatego zatrudniają myśliwych do eliminowania kicających wandali. Odstrzał nasila się jesienią, ponieważ kiedy z drzew i krzewów opadną liście, króliki są lepiej widoczne.

Tommy Tuvunger z Stockholm Traffic Office, agencji odpowiedzialnej za kontrolę populacji gryzoni i dzikich zwierząt, powiedział Spieglowi, że w zeszłym roku zabito 6 tys. królików, głównie z wyspy Kungsholmen na jeziorze Mälaren, a w tym 3 tysiące. Po zastrzeleniu są zamrażane, a kiedy zbierze się ich wystarczająco dużo, dostawca – firma Konvex – organizuje transport do ciepłowni. Leo Virta, dyrektor zarządzający, opowiada, że dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej w ramach projektu Biomal opracowano nową metodę przetwarzania odpadów zwierzęcych. Najpierw są one miażdżone, a potem pompowane do bojlera, gdzie ulegają zmieszaniu ze ścinkami drewna, śmieciami bądź torfem.

James Savage, redaktor naczelny szwedzkiego serwisu informacyjnego The Local, opowiada o reakcji czytelników na doniesienia mediów. W mieście, gdzie [króliki] są spalane, nie wywołało to dużego poruszenia. Niektórzy Szwedzi przypominają nawet, że jako naród są przecież pragmatyczni, a polowaniem zajmują się od wieków. Jednak w Sztokholmie z jego wielkomiejskimi postawami zwierzęta te są postrzegane jako milutkie maskotki, stąd różnica. Obrońcy praw królików twierdzą, że władze nie wzięły pod uwagę innych rozwiązań.

króliki Sztokholm ciepłownia myśliwi odławianie Karlskoga