Mruganie aktywnie wspomaga uwagę

| Psychologia
flo21, CC

Ludzie mrugają bardzo często, o wiele częściej, niż to konieczne, by nawilżyć gałkę oczną. Mrugając ok. 15-20 razy na minutę, aż 10% czasu na jawie spędzamy z zamkniętymi oczami. Japońscy naukowcy uważają, że pomaga nam to zebrać myśli i skupić się na otaczającym świecie.

Wcześniejsze badania wykazały, że bynajmniej nie mrugamy w przypadkowych momentach. Podczas czytania mrugnięcie następuje po zakończeniu zdania, a gdy kogoś słuchamy, zamykamy powieki w przerwie między wypowiadanymi przez niego kwestiami. Co więcej, kiedy akcja filmu nieco zwalnia, widownia w kinie także zaczyna mrugać prawie synchronicznie.

Bazując na tych spostrzeżeniach, Tamami Nakano i inni zaczęli przypuszczać, że wyłączając na chwilę dopływ bodźców wzrokowych, mrugnięcie aktywnie wspomaga koncentrację uwagi. Podczas eksperymentów w skanerze do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) 10 osobom odtwarzano fragmenty "Jasia Fasoli".

Zespół zauważył, że gdy rozpoczynało się mrugnięcie, grzbietowa sieć uwagi (ang. dorsal attention network, DAN) w znacznej mierze się wyłączała, rosła za to aktywność sieci stanu spoczynku (ang. default mode network, DMN), która uruchamia się, gdy człowiek myśli o sobie, swojej przeszłości albo planach na przyszłość. Łącznie pozwala to odpocząć na jawie i zwiększyć pojemność uwagi w momencie ponownego otwarcia oczu.

Sprawdzając, czy miniodpoczynki z rozświetloną siecią DMN w tle były wynikiem zwykłego zablokowania dopływu bodźców wzrokowych, czy raczej skutkiem podświadomych wysiłków zmierzających do oczyszczenia umysłu, naukowcy wbudowali w losowych punktach filmu puste klatki, które zajmowały w przybliżeniu tyle samo czasu, co mrugnięcia. Okazało się, że przymusowe zaciemnienie nie prowadziło do wzorca aktywności mózgu zarejestrowanego wcześniej przez fMRI.

mruganie grzbietowa sieć uwagi sieć stanu spoczynku bodźce wzrokowe Tamami Nakano