Jak napalić w piecu plastikiem

| Technologia
e-magic, CC-BY

Plastik. Tworzywo XX wieku. Ma wiele zalet: można je odlewać, jest tanie... tanie... Chyba przede wszystkim tanie. Poza tym ma wiele wad: wytwarza się je z coraz droższej ropy naftowej, trudno się go przetwarza, a ogromne ilości plastikowych śmieci zalegają wysypiska. I będą zalegać przez dziesiątki tysięcy lat, jeśli się nie znajdzie na nie sposobu.

Sposobu na utylizację lub wykorzystanie niebiodegradowalnego plastiku szuka się od dawna. Było wiele koncepcji i pomysłów, ale ostatecznie żadna nie została wykorzystana w masowej skali. Być może wynalazek inżynierów z Uniwersytetu Północno-Zachodniego w Bostonie okaże się przełomem. Udało im się opracować sposób wykorzystania nieprzetwarzalnego plastiku jako paliwa, bez emisji szkodliwych gazów i odpadów. Prototyp specjalnego, dwukomorowego pieca sprawuje się tak dobrze, że myślą już o wykorzystaniu pomysłu w skali przemysłowej.

Dwukomorowość i samopodtrzymywanie to kluczowe rozwiązania, jakie pozwoliły na opracowanie rozwiązania. Masa plastikowa jest ładowana do górnej komory, gdzie w wysokiej temperaturze poddawana jest procesowi pirolizy. W jej wyniku ze stałych odpadków otrzymywany jest palny gaz, który przetaczany jest do dolnej komory, gdzie - po dodaniu utleniaczy - jest spalany, wytwarzając ciepło i parę. Ciepło podtrzymuje proces pirolizy w górnej komorze, natomiast parę można wykorzystać do otrzymywania elektryczności.

Projekt jest dziełem studentów inżynierii pracujących nad dyplomem oraz absolwentów, którzy pracowali pod kierunkiem Yiannisa Levendisa, wykładowcy inżynierii materiałowej i przemysłowej. Prof. Levendis poświęcił ostatnie dwadzieścia lat na badania nad spalaniem nieużytecznych odpadów. Jego obecny cel to zgazowywanie stałych odpadów plastikowych, z założeniem jak największego zmniejszenia emisji szkodliwych substancji.

Prototyp można bez trudu powiększyć i zainstalować na przykład obok wysypiska, czy zakładu segregacji odpadów, albo zakładu przetwarzania odpadów - mówi David Laskowski, jeden ze studentów pracujących nad projektem. - To pozwoliłoby na stały dostęp do taniego paliwa. Według jego obliczeń, nowa technologia pozwoliłaby oszczędzić rocznie nawet 462 miliony galonów ropy w samych Stanach Zjednoczonych, przy założeniu, że spala się całość plastiku, jaki trafia do śmieci.

Oprócz prof. Yiannisa Levendisa i Davida Laskowskiego do zespołu należeli: Jeff Young, Shane McElroy, Jason Lee i Paul Conroy - studenci przed dyplomem; oraz Brendan Hall i Chuanwei Zhuo - absolwenci uczelni.

plastik spalanie odpadów zgazowywanie recycyling piroliza Northeastern University Yiannis Levendis