Splątanie czyni cuda

| Technologia

Profesor Seth Lloyd z MIT-u odkrył, że istnienie zjawiska splątania kwantowego może posłużyć do stworzenia niezwykle dokładnych czujników. Działałyby one jak radar i były milion razy bardziej czułe od obecnie wykorzystywanych urządzeń.

Badania Lloyda są czysto teoretyczne, jednak zostały potwierdzone laboratoryjnymi eksperymentami. Profesor ma nadzieję, że w ciągu 6-12 miesięcy uda mu się skonstruować urządzenie, które w laboratorium dowiedzie słuszności jego spostrzeżeń.

Taki "radar" wykorzystujący stany splątane może zostać użyty w wielu dziedzinach życia. Na polu walki żołnierze wyposażeni w specjalne okulary będą mogli w nocy oświetlić otoczenie światłem podczerwonym, a okulary odbiorą je i, dzięki wykorzystaniu splątania, żołnierz zobaczy obraz o milion razy bardziej szczegółowy, niż jest to obecnie możliwe dzięki systemom widzenia w nocy. Jednocześnie będzie mniej narażony, gdyż system taki wykorzysta znacznie mniej światła podczerwonego, które przeciwnik może wykryć. Teoretycznie, chociaż to już jeszcze bardziej odległa przyszłość, "radar" Lloyda będzie można połączyć z tomografem komputerowym, dzięki czemu przyjęta przez pacjenta dawka promieniowania będzie znacznie mniejsza niż obecnie.

Profesor Lloyd mówi, że nie potrafi podać prostego wyjaśnienia tłumaczącego, dlaczego kwantowe "oświetlanie" działa, jednak wykonane przez niego teoretyczne obliczenia wykazały, że tak właśnie się dzieje. Wygląda to tak, jakby oba splątane fotony nawzajem zachowywały o sobie wspomnienia nawet wówczas, gdy wspomnienia te dawno powinny już zaniknąć - mówi Lloyd.

radar stan splątany Seth Lloyd