AlphaGo wygrał ostatnią partię z Lee Sedolem

| Technologia

Lee Sedol, mistrz świata w Go, przegrał ostatnią partię z AlphaGo. Tym samym wynik meczu pomiędzy człowiekiem a sztuczną inteligencją został ustalony na 1:4. Mamy do czynienia z wydarzeniem olbrzymiej rangi. Przed niemal 20 laty komputer wygrał z mistrzem świata w szachach. Jednak Go, pomimo znacznie prostszych reguł, była dotychczas terenem niezdobytym przez maszyny. Liczba możliwych kombinacji jest w niej bowiem niewyobrażalnie duża. Tak dużą, że jeszcze na kilka tygodni przed meczem z AlphaGo Lee Sedol mówił, że w bieżącym roku pokona maszynę. AlphaGo okazał się jednak lepszy.

Początek piątej partii należał do Lee Sedola. AlphaGo popełnił bowiem amatorski błąd. Później jednak maszyna z mozołem odrabiała straty i druga część partii była najbardziej interesującą w całym meczu. Do końca nie było wiadomo, komu przypadnie zwycięstwo. Lee Sedol stał przed dylematem, czy powinien zaatakować, czy grać defensywnie. Wygrał w końcu czwartą partię, w której grał ofensywnie. Wówczas jednak grał białymi, w partii piątej zagrał - na własne życzenie - czarnymi. Lee Sedol zwykle woli ofensywny styl gry, jednak miał do czynienia z nieznanym przeciwnikiem, z którym zmierzył się jedynie w czterech partiach.

Rozpatrując wynik meczu trzeba wziąć pod uwagę, że maszyna nie czuje presji, ani się nie męczy. Człowiek ma jednak pewną przewagę - może zmienić strategię. AlphaGo opracowuje swoją strategię na podstawie poprzednich rozgrywek z danym przeciwnikiem i nie jest w stanie zmienić jej w czasie partii.

Po godzinie i 20 minutach AlphaGo wykonał ruch, który komentatorzy uznali za słaby. Jednak maszyna "rozumuje" nieco inaczej niż ludzie. Jej zadaniem jest zmaksymalizowanie szans na zwycięstwo, a nie zmaksymalizowanie marginesu zwycięstwa. Czasem więc wykonuje ruchy, których ludzie do końca nie rozumieją. Po tym ruchu obie strony zaczęły grać bardzo szybko. Komentatorzy ledwo nadążali. Zasady meczu mówiły bowiem, że po tym, jak skończy się czas przyznany każdej ze stron, mają one na wykonanie każdego kolejnego ruchu nie więcej niż 60 sekund. Dzięki swojej agresywnej strategii Lee Sedol zyskał przewagę w prawym dolnym rogu planszy, a AlphaGo popełnił błąd, którego nie popełniłby nawet średnio zaawansowany amator. Szala zwycięstwa przechylała się na stronę Lee Sedola. Po 3,5 godzinach mistrz znalazł się w poważnych tarapatach. Na jego zegarze pozostało 5 minut, a AlphaGo miał do dyspozycji 30 minut. Tymczasem na planszy zostało jeszcze spore terytorium do zdobycia. Gdy skończył się czas Lee Sedola ten miał jedynie 60 sekund na wykonanie każdego ruchu. Raz nie zmieścił się w czasie, więc musiał odczuwać olbrzymią presję, gdyż po trzecim niewykonaniu ruchu w przewidzianym czasie przegrałby partię. W końcu, po pięciu godzinach rozgrywki, Lee Sedol poddał się.

Technologie wykorzystane w AlphaGo są powoli wdrażane przez Google'a do codziennych zastosowań. Część z nich wykorzystano w technologiach rozpoznawania twarzy i komend głosowych. Kolejne są testowane w różnych usługach.
Mecz pomiędzy człowiekiem a maszyną pokazał, jak bardzo rozwinięte są systemy sztucznej inteligencji. Pokazał też, że nie są one doskonałe. AlphaGo popełnia amatorskie błędy. Jednak, co również stało się jasne, potrafi się na nich uczyć i przezwyciężyć kłopoty.

Niezwykle interesującym zjawiskiem może być fakt, że meczem przez tydzień żyła cała Korea. Informowały o nim na czołowych miejscach wszystkie media. Lee Sedol stał się bohaterem narodowym, a na widok Demisa Hassabisa, inżyniera odpowiedzialnego za rozwój algorytmów AlphaGo, ludzie reagowali tak, jak Europejczycy na widok gwiazd popu.

AlphaGo Lee Sedol Go