Syntetyczne DNA powołane do życia
Uczeni z J. Craig Venter Institute po 15 latach badań stworzyli pierwszą w historii komórkę kontrolowaną przez sztucznie utworzony genom. Po raz pierwszy informacja z genomu została przywrócona do życia. To bardzo ważny krok - powiedział Chris Voigt z University of California, San Francisco.
Uczeni zsyntetyzowali genom bakterii Mycoplasma mycoides, a następnie wszczepili go bakterii Mycoplasma capricolum. Gdy tylko komórka otrzymała nowy genom, natychmiast rozpoczęła wykonywanie zawartych w nim instrukcji. Zaczęła produkcję protein właściwych dla Mycoplasma mycoides. Kilka generacji później z komórek zniknęły wszelkie ślady Mycoplama capricolum.
Naukowcy, by odróżnić zsyntetyzowany genom od jego wersji naturalnej, zawarli w nim kilka "znaków wodnych". Zakodowali w nim swoje nazwiska, kilka cytatów i adres witryny WWW.
Opisane osiągnięcie to jedynie pokazuje, że być może w przyszłości posuniemy się dalej. Obecnie uczeni tylko wprowadzili do naturalnego genomu "znaki wodne" i usunęli geny, które mogłyby wywołać choroby. Jednak Craig Venter ma nadzieję, że w przyszłości, dzięki podobnym badaniom, będzie możliwe tworzenie nowych organizmów.
Obecnie Venter pracuje m.in. na zlecenie NIH i firmy Novartis starając się udoskonalić proces tworzenia szczepionek antygrypowych tak, by do opracowywania nowej szczepionki wystarczyło pobranie kilku genów nowego szczepu.
Z kolei na zlecenie ExxonMobil próbują zamienić komórki alg w wydajne fabryki zmieniające dwutlenek węgla w węglowodory, które trafiałyby do rafinerii i opuszczały ją jako paliwo.
Inne potencjalne zastosowania najnowszego osiągnięcia to stworzenie syntetycznych mikroorganizmów oczyszczających wodę czy produkujących żywność.
Uczeni mówią, że największym wyzwaniem genetyki jest obecnie rozdźwięk pomiędzy naszymi umiejętnościami syntetyzowania genomu - które są dość spore - a możliwościami zaprojektowania całego DNA.
Komentarze (8)
waldi888231200, 21 maja 2010, 00:26
MrVocabulary (WhizzKid), 21 maja 2010, 18:28
Pewnie za kilkadziesiąt lat trzeba będzie dziecku wykupić subskrypcję, żeby nie miało w genie haseł reklamowych... ;P
armistice, 22 maja 2010, 10:03
Niby jak to zrobili, skoro dna sklada sie z ACTG ?
wilk, 22 maja 2010, 14:38
Przecież adenina jest komplementarna z tyminą (jak i cytozyna z guaniną), co już wystarczy by zapisać bit informacji. Nie wiem czy są jakieś ograniczenia co do wymaganej sekwencji następujących po sobie zasad, ale nie widzę problemu by dokonać takiej transkrypcji. Zapewne te informacje znajdowały się w nieaktywnej części genomu.
mikroos, 22 maja 2010, 15:58
Mogą istnieć, ale też zdecydowanie nie muszą. Wszystko zależy od tego, w jakim kontekście się pojawia taka sekwencja. Natomiast z samym kodowaniem dobrze kombinujesz - sam podejrzewam, że dokładnie tak to zrobili.
waldi888231200, 23 maja 2010, 16:14
Widziałeś coś w przyrodzie co jest nieaktywne i nie zanika?? Raczej należy zastanowić się w jakich sytuacjach to się aktywuje, albo jak organizm z tego korzysta skoro to nie zanika (genom to nie poprawiany 10razy program komputerowy).
wilk, 23 maja 2010, 17:08
Zakładam, że zostało to zorganizowane w ten sposób, by nie kodowało istotnych białek (lub w ogóle nie kodowało) lub poprzez kontrolę ekspresji. Najprościej byłoby gdybyś wykupił dostęp do oryginalnego artykułu lub po prostu napisał do autorów eksperymentu.
waldi888231200, 23 maja 2010, 17:20
Nie miałem na myśli eksperymentu (tego bałwanka ze śniegu, który już aktualny nie jest kiedy to czytamy).