Od 2006 roku popularyzujemy naukę. Chcemy się rozwijać i dostarczać naszym Czytelnikom jeszcze więcej atrakcyjnych treści wysokiej jakości. Dlatego postanowiliśmy poprosić o wsparcie. Zostań naszym Patronem i pomóż nam rozwijać KopalnięWiedzy.
Patroni KopalniWiedzy
Komentarze (39)
Jajcenty, 30 października 2017, 15:31
Ładne
Szczepię się na grypę od lat, oczywiście szczepionkami z chłodziarek firmy DANLAB i muszę przyznać, że są to bardzo skuteczne chłodziarki. Najlepszy dowodem jest to, że jeszcze nie byłem chory na grypę, choć przeziębiam się minimum cztery razy w roku.
Szukam jednak wyjaśnienia dziwnego zjawiska. Otóż przez wiele lat po szczepieniu miałem coś w rodzaju odczynu zapalnego - zaczerwienienie wokół wkłucia, lekko bolesne i cieplejsze od reszty mięśnia. Zawsze byłem z tego dumy - patrzcie jaki mam wspaniały organizm, niemalże natychmiast identyfikuje obce białka i je zwalcza. Odkąd szczepionki przechowywane są chłodziarkach firmy DANLAB objaw ten ustąpił. Po szczepieniu nic mnie nie boli, ani nie czerwienieje. I teraz nie wiem, czy dawniej szczepionki nie były tak skutecznie chłodzone, psuły się, a mój organizm musiał zwalczać rosół, który mi wstrzyknięto, czy też utraciłem odporność i mój biedny organizm nie zauważa intruzów.
wilk, 30 października 2017, 17:29
Mam dla Ciebie złą wiadomość…
thikim, 30 października 2017, 17:34
Etam. Ważne żeby się szczepić. Nie ważne czym, nie ważne gdzie tym bardziej nie ważne chłodzenie.
Przecież taki jest oficjalny przekaz: szczepcie się. Nie pytajcie czym, nie pytajcie dlaczego, nie pytajcie o nic. Szczepcie się
No i nie zapominajcie że można się szczepić na świńską grypę
Jajcenty, 30 października 2017, 20:54
Dokończ proszę. Ta niepewność mnie zabija....
Nie znam bardziej naturalnej metody medycznej jak uruchomienie układu odporności.
thikim, 31 października 2017, 08:26
Najbardziej naturalne to jest jak się układ uruchamia sam
Jajcenty, 31 października 2017, 08:56
Pewnie, też jestem za. Niestety mamy (w danych historycznych) przesłanki, że medycyna naturalna, oparta o samoistne nabywanie odporności, zamawianie, okadzanie, rytualne śpiewy no znacznie zmniejsza estymatę oczekiwanej średniej długości życia. Może to i dobry pomysł na uzdrowienie systemu emerytalnego
dajmon, 31 października 2017, 10:53
Dla mnie za zimne, wolę Polara.
lost, 13 listopada 2017, 15:47
Tak naprawdę, to szczepionki to syf, bardzo często podawane dzieciom powodują ich dożywotnie upośledzenie.
________________________
reklama
Krzychoo, 13 listopada 2017, 16:47
Co masz na myśli dokładnie: często podawane dzieciom - powodują czy też często - podawane dzieciom - powodują.
Tak czy inaczej to portal naukowe - pseudonaukowe brednie zachowaj dla innych portali albo podaj źródła wniosków.
thikim, 13 listopada 2017, 19:07
A gdzie ja napisałem że jestem za?
Wtedy upośledzonych osób byłoby dość dużo. W pewnym sensie może i ludzie są w większości upośledzeni. To zależy tylko od tego co uznamy za normę
Stawiam tezę że jest pewna grupa upośledzonych osób która jest zbyt mało upośledzona aby bliscy siłą ich doprowadzili na badania zatem umykają oni statystykom.
Natomiast z drugiej strony. Kiedyś były zdaje się czasy kiedy uczone i naukowe autorytety zapewniały że palenie jest cool
http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/zdjecia/447928,1,zdrowe-papierosy-lekarze-reklamujacy-palenie-dzieci-z-papierosami-stare-reklamy-zdjecia.html
Naprawdę ktoś myśli że dziś lekarze są bardziej naukowi niż kiedyś?
Kasa sprawia że znikają wyrzuty sumienia związane z podaniem czegoś mającego skutki uboczne. To dotyczy wszystkiego, nie tylko szczepionek.
Jeszcze do niedawna wszelkie witaminowe mieszanki były super i zdrowe. Później mówiło się że tylko witaminy jako lekarstwa są zdrowe. A ostatnio słyszałem że i kontrola witamin wypadła nie do końca tak jak na etykiecie.
Zresztą w czasach kiedy człowiek idzie do sklepu i dostaje jakąś mięsną papkę naładowaną chemią bardziej niż laboratorium chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie liczy na to że jakikolwiek produkt spożywczy czy lekarski jest zdrowy. A może jednak?
Wiecie jak się jajka sprzedaje eko? Bierze się ze skupu nieoznaczone i maluje gówienkami że niby ze słomy
Kasa, kasa, kasa - a jak ktoś myśli że drugi człowiek (sprzedawca) robi coś dla jego dobra tracąc kasę to: głupi, głupi, głupi.
Ogólnie: lekarstwa pomagają, szczepionki pomagają. Ale to nie znaczy że nie niosą efektów ubocznych. Niosą. I dopóki się na tym zarabia to sprzedawca ma Was w pupie.
Jest też jeszcze inne zjawisko polegające na tym że pierwsze produkty robi się mocno do nich przykładając a kiedy już ma się masę zamówień i minie okres testów - obniża się jakość produktu. Myślę że wszyscy się z tym spotkaliśmy chociażby w knajpach które na początku mają tanio i dobrze żeby przyciągnąć klientów a potem obniżają jakość, podnoszą cenę żeby lepiej zarobić.
I tak było od tysięcy lat i tak będzie tysiące lat temu. Dlatego napisano: "każdy człowiek daje najpierw dobre wino, a gdy się goście napiją to daje gorsze"
rahl, 22 listopada 2017, 17:47
@thikim - tyle pisania. A wystarczyło: "Nic nie zmieni ludzkiej natury".
Ludzi piszących głupoty w stylu: "szczepionki upośledzają itp" wrzucam do jednego wora z "płaskoziemcami" i miłośnikami robienia sobie dziur w głowie przy użyciu wiertarki - należy ich ignorować, prędzej czy później sami się usuną z puli genetycznej.
thikim, 22 listopada 2017, 18:55
Wystarczyło Ale o ile mniej w tym zabawy.
Jednakowoż ludzie którzy za wszelką cenę chcą innym udowodnić że należy każdego przymusić do szczepień są dla mnie dokładnie na poziomie płaskoziemców.
rahl, 22 listopada 2017, 22:15
Jeśli wezmę pod uwagę fakty:
1.Nieszczepione dzieci mogą się stać ogniskami zakażeń
2.Nieszczepione dzieci zapadają na stare i wydawałoby się już nie istniejące choroby, które mają bardzo poważne konsekwencje długoterminowe.
3.Nikt nie dowiódł naukowo rzekomej szkodliwości i efektów ubocznych szczepień postulowanych przez anty-szczepionkowców.
5.Istnieją tysiące prac naukowych na poparcie skuteczności szczepień.
4.Szczepienia stosowane od ponad półwiecza pozwoliły potężnie zmniejszyć zachorowania i śmiertelność wśród dzieci.
To nie widzę innej drogi jak przymusowe szczepienia. Włącznie z ograniczeniem praw rodzicielskich dla idiotów, którzy chcą za wszelką ceną postawić na swoim bez względu na dobro własnych dzieci.
thikim, 22 listopada 2017, 23:06
A co tu dowodzić. Córka szczepiona, gorączka i trzy dni w szpitalu. Do dnia szczepienia ani jednego dnia poza narodzinami nie była w szpitalu. Przypadek
Nie znasz takich przypadków bo nie chcesz ich znać. Ich jest pełno.
Statystyki w żaden sposób ich nie wiążą. Bo nikt nie jest zainteresowany ich wiązaniem. Lekarz rodzinny i pielęgniarka która robi szczepienia to inny szpital niż ten w którym ląduje dziecko. Widać to już sprawia że związku nie ma.
Nawet miliony prac naukowych uzasadniających że jedzenie czosnku jest zdrowe nie sprawiłoby że zaistniał by przymus jedzenia czosnku. Why? A szczepionki są przymusowe
Dla szczepionych czy dla nieszczepionych?
Żeby nie było. Szczepionki pomogły ludzkości w walce z chorobami. Ale to nie czyni z nich boga któremu warto zaprzedać duszę. To nie czyni z nich boga w którego trzeba wierzyć bo jego dobrze opłacani akolici i politycy nakazali składać mu hołd.
Dla niektórych jednakowoż szczepionki są bogiem.
Nadto jest taka prosta ogólna zasada: jeśli coś jest dobre to nie trzeba ludzi do tego zachęcać ani zmuszać.
I kolejna sprawa: ludzie są różni, różnie reagują na różne lekarstwa. Dlatego ważny jest wybór.
I jeszcze jedna sprawa: szczepienie to naruszenie nietykalności osobistej. Nikt o tym nie mówi a jednak jest takie prawo człowieka do ochrony i poszanowania nietykalności osobistej.
Zgodnie z prawem jeśli wystąpi po szczepieniu gorączka rodzic idzie do lekarza a lekarz robi stosowną adnotację. Pytanie za 100 pkt. czemu jest tak mało takowych dokumentów?
Bo ludzie (w szczególności dzieci) nie zapadają na gorączkę? Nie, bo w biurokratycznym kraju lekarz ma to w d...
I ostatnia sprawa:
Są różne metody szczepień. W różnych krajach różne szczepionki w różnym czasie są podawane. O ile różnice rodzajów szczepionek można uzasadnić w egzotycznych krajach można uzasadnić innymi zagrożeniami, o tyle to że w jednym kraju szczepienie jest w pierwszej dobie, w innym w pierwszym miesiącu - tego się nie da wyjaśnić. Czemu tak jest?
No i na koniec przypomnę o szczepionce na świńską grypę Wydano miliardy. W zasadzie na nic
A tu taki przykład:
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/126671,szczepionke-na-ptasia-grype-testowali-na-bezdomnych.html
Takie tam. Tysiące badań piszesz? Absolutne bezpieczeństwo do którego trzeba ludzi zmuszać?
Szczepionki? Ok. Ale nie zmuszać ludzi. Ba, nawet nie protestuje przeciwko temu pitoleniu o bezpieczeństwie szczepionek. Nie ma bezpieczeństwa. Kto chce niech sobie pitoli.
To jest tylko prawdopodobieństwo. Załóżmy 99 osobom szczepionka pomoże a 1 zaszkodzi. I to wystarcza żeby nie można było nikogo do niej zmuszać. Bo to może być właśnie ta jedna osoba na 100.
Korwin jest wariat ale inteligentny i mądry:
I to jest esencja. W ruchach antyszczepionkowych są ludzie którzy mają swoje emocjonalne i osobiste tragedie stąd ich nastawienie jest jakie jest.
Ale poza nimi są ludzie którzy najwyraźniej nie biorą kasy za szczepionkowe bałwochwalstwo. I większość mądrych jakich znam mówi to samo: szczepionki ok, przymus nie.
Jajcenty, 23 listopada 2017, 10:45
Nitk nie robi statystk, nigdzie nie ma dancyh, ale Ty wiesz że przypadków jest pełno. Ten rodzaj argumentacji.... no nie przystoi na KW
Jak czosnek będzie zapobiegał czy leczył różyczkę, świnkę czy odrę to czemu nie. Pytanie czy w ferworze walki odróżniasz jeszcze medycynę ludową opartą o pieczenie w piecach od medycyny.
thikim, 23 listopada 2017, 23:14
Zapytaj rodziców ile dzieci ma gorączkę po szczepieniu Masz dzieci?
Wpisz sobie w google gorączka po szczepieniu. Zobacz te 257 tys wyników w języku polskim. A potem podważ chociaż 50 %.
Zresztą, nawet na ulotce przy szczepionkach jest ostrzeżenie przed gorączką. Pewnie napisał je jakiś zwolennik medycy ludowej bo tylko tacy produkują szczepionki. I pewnie napisał je dlatego że po szczepionce dzieci nie mają gorączki...
A mało to jest rzeczy którym czosnek zapobiega?
Światowa Organizacja Zdrowia to też medycyna ludowa? Bo uznaje czosnek za roślinę leczniczą. Pewnie dlatego że nic nie leczy ani niczemu nie zapobiega
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czosnek_pospolity
A druga część zdania to argument z rodzaju: nie mam argumentów ani nic mądrego do napisania
Rozumiem, że to o producentach i badaczach szczepionek którzy umieszczają na szczepionkach ostrzeżenie:
https://www.biomed.pl/resources/document/Ulotki_PDF/DTP_ulotka_11U004P_06.10.2015.pdf
Ponad strona ostrzeżeń na oficjalnej ulotce o działaniach niepożądanych szczepionki. Ale to pewnie pisali specjaliści od medycyny ludowej i pieczenia w piecach bo przecież działania niepożądane nie istnieją.
Czekam na kontrargument w rodzaju: nie ma działań niepożądanych. Co cisza?
Mały fragment z tej oficjalnej ulotki powyżej:
Ilu z Was widziało dziecko po szczepieniu przez 30 minut pod obserwacją lekarza? No ilu?
Coś mi się wydaje że wypowiadają się osoby które w życiu nie poszły szczepić dzieci do lekarza. Znawcy teoretycy.
Po szczepieniu góra dzieci zostają 5 minut bo tyle zajmuje ubranie dziecka. A potem spierd... i następny do szczepienia.
Jeśli chodzi o objawy niepożądane szczepionek to ja świata nie odkrywam (mimo własnych i znajomych osobistych doświadczeń). Wystarczy przeczytać ulotkę na każdej szczepionce i ją zacytować. Czytacie? Nie, bo po co czytać jak mówią że szczepionka jest zawsze bezpieczna.
Inna szczepionka:
https://www.doz.pl/leki/p5942-M-M-R_II_szczepionka_przeciw_odrze_swince_i_rozyczce
Każdy objaw powinien być zgłoszony. Nawet producenci się nie kryją z tymi objawami. A jednak te objawy nie są zgłaszane.
I tak można lecieć długo. Podważcie zdanie:
szczepionka może wywołać niepożądane skutki
A jeśli nie chcecie podważać, to nie udawajcie że takich skutków nie ma.
OtByt, 23 listopada 2017, 23:30
Udokumentuj jakąś statystykę (o ile rozumiesz metodologię nauki), a nie odwołuj się do emocji czytelników. Nauka tak nie działa. Możesz być koniem rozpłodowym, ale żadnej tezy bycie koniem nie udowadnia. Czy gorączka po wsadzeniu dzieciaka na trzy zdrowaśki do pieca nie wchodzi do statystki?
thikim, 23 listopada 2017, 23:33
Czy ulotka na szczepionce odwołuje się do "metodologii nauki" czy do emocji czytelników?
BTW. Nie ma czegoś takiego jak "metodologia nauki" stąd daję w cudzysłów i oczywiście nie może się ulotka odnosić do nieistniejącego terminu który sobie miau wymyślił.
OtByt, 23 listopada 2017, 23:55
Czytanie ze zrozumieniem zapewne boli. Nie rozumiem, ale to akceptuję.
Jajcenty, 24 listopada 2017, 06:55
Na każdej ulotce jest lista skutków ubocznych. Taki obowiązek prawny. Czosnek też ma taką listę. Ludzie biorą paracetamol i umierają. Nic z tego nie wynika, nic czym można argumentować. To jednostkowe obserwacje, z których na siłę buduje się teorie spiskowe.
Szczepienia zmniejszają liczbę nieszczęść. Np w tej chwili nie widuje się osób po polio. Ale w każdej szkole do której chodziłem były dwoje lub troje dzieciaków po polio.
BTW suplement, wyciąg z czosnku i jakiś tam olejek z wisiołka:
Alliogal w ciąży:Nie zaleca się stosowania w okresie karmienia piersią.
Ciąża – trymestr 1 – Kategoria C
Badania na zwierzętach wykazały działanie teratogenne lub zabójcze dla płodu, ale nie przeprowadzono badań z grupą kontrolną kobiet, lub nie przeprowadzono odpowiednich badań ani na zwierzętach, ani u ludzi.
Ciąża – trymestr 2 – Kategoria C
Badania na zwierzętach wykazały działanie teratogenne lub zabójcze dla płodu, ale nie przeprowadzono badań z grupą kontrolną kobiet, lub nie przeprowadzono odpowiednich badań ani na zwierzętach, ani u ludzi.
Ciąża – trymestr 3 – Kategoria C
Badania na zwierzętach wykazały działanie teratogenne lub zabójcze dla płodu, ale nie przeprowadzono badań z grupą kontrolną kobiet, lub nie przeprowadzono odpowiednich badań ani na zwierzętach, ani u ludzi.
SMacznego
pogo, 24 listopada 2017, 15:30
@@thikim,
Porównaj listę skutków niepożądanych (i częstotliwość występowania) szczepionki na dowolną chorobę i leków na tę samą chorobę, a potem zadecyduj co wolisz przyjąć
Potem dodaj do tego skutki samej choroby i efekty potencjalnych powikłań.
rahl, 24 listopada 2017, 17:41
Jest Jesień - dużo pracy na podwórku, dopiero dziś mam czas odpowiedzieć.
Bardzo mi przykro z tego powodu - nie życzę nikomu podobnych stresów. Pojedyncze przypadki się zdarzają, zdarzały i będą zdarzać. System immunologiczny każdego człowieka jest inny.
Gorączka po pewnych szczepieniach jest naturalną i prawidłową odpowiedzią immunologiczną. Więc nie ma czego podważać - to fakt potwierdzony naukowo - w znaczącej większości przypadków nie mający żadnych negatywnych konsekwencji dla pacjenta.
Ręce opadają - czytałeś kiedykolwiek instrukcję do jakiegokolwiek leku ?? Nawet proste środki przeciwbólowe mają dziesiątki przeciwwskazań oraz możliwych działań niepożądanych i interakcji z innymi lekami - co wcale nie znaczy, że muszą one wystąpić.
thikim, 24 listopada 2017, 19:16
Owszem. Tak jest. Ale to tylko potwierdza to o czym piszę. A czego nie rozumiesz. W pełni się zgadzam że wszystko od czosnku po najdroższy lek na świecie może mieć skutki uboczne. I dlatego nie zmusza się ludzi do jedzenia wszystkiego od czosnku po najdroższe leki.
Dla wolnościowca jakim jestem żaden przymus nie jest dobry. Każdy jest zły. Co najwyżej pewne formy przymusu można akceptować jako mniejsze zło.
Tak czy inaczej, wolnościowiec o przymusie szczepień może powiedzieć tylko jedno - to zło.
Co innego osoba o socjalistycznej konstytucji (budowie) - dla niej to dobro.
Dokładnie.
I dokładnie z tego powodu w medycynie przyjęto pewne założenie (na ile jest możliwe): lekarz proponuje dostępne formy leczenia a wybiera pacjent. Bo jeśli wystąpią skutki uboczne (a te mogą wystąpić dla każdego lekarstwa) to pacjent wybrał.
Dopóki pacjent wybiera to moralnie jest to bez zarzutu. Ale z chwilą przymusu pacjent nie wybiera. Pod groźbą kary zmuszony jest użyć lekarstwa które może spowodować poza leczeniem także szkody. A to moralnie jest dno.
W przypadku przymusu szczepienia ludzie odeszli od tego założenia. Bo jak się posmaruje to wszystko można sobie wyjaśnić.
W zasadzie piszemy to samo. Różni nas filozofia życia: ja rzygam sytuacją gdy dobrze posmarowani kasą lekarze i politycy wprowadzają przymus aby dobrze na tym zarobić. A jak widzę niektórzy jedzą to samo ale zamiast rzygać uważają że to delicje
To jest już kwestia gustu.
Uwagi kierowane do mnie sugerują jedno: cały czas nie chcecie zrozumieć, że ja rzygam przymusem a nie szczepionkami. Szczepionki są ok. Przymus nie.
OtByt, 24 listopada 2017, 20:48
Dlaczego nie walczysz z ograniczaniem wolności do jazdy z dowolną prędkością? Przecież radość zaczyna się od 150 km/h.