Piwo nie z tego świata
Browar Dogfish Head z Delaware wyprodukował piwo nie z tego świata. Dosłownie. Warzenie Celest-jewel-ale można porównać do zaparzania herbaty ekspresowej. Pył z utłuczonych księżycowych meteorytów zanurza się bowiem w piwie. Ponieważ zawiera on minerały i sole, wspomaga proces fermentacji i wpływa na smak. Piwowarzy pozyskali egzotyczny dodatek dzięki firmie ILC Dover, która produkuje kombinezony dla NASA.
Jedynym miejscem, gdzie można skosztować tego specjału, jest pub browaru Rehoboth Beach. Celest-jewel-ale zadebiutował w niedzielę 22 września. W ten sposób Dogfish świętował równonoc. Partia była mała, więc nie wiadomo, na jak długo starczy trunku...
Wychodząc za założenia, że meteorytowe piwo zasługuje na specjalne traktowanie, Amerykanie opakowali kufle w specjalne osłonki (ang. koozies) z materiału na kombinezony kosmiczne.
Komentarze (1)
pogo, 4 października 2013, 09:08
Jeśli to Amerykanie zrobili to piwo to mam nadzieję, że chociaż zrobili "mocne" czyli 4%...