Budowniczowie teleskopu dostali więcej, niż chcieli
Wpływowy przedstawiciel Izby Reprezentantów, John Culberson, doprowadził do przyznania dużego zastrzyku gotówki dla teleskopu budowanego w Chile przez Narodową Fundację Nauki (NSF). Decyzja jest tym bardziej zaskakująca, że ani środowiska naukowe, ani przedstawiciele NSF nie prosili o dodatkowe pieniądze na Large Synoptic Survey Telescope (LSST).
John Culberson to przewodniczący podkomitetu odpowiedzialnego za handel, sprawiedliwość i naukę. W ubiegłym tygodniu komitet rozdzielał 62,5 miliarda USD na rok budżetowy 2019. Pieniądze były przyznawane NSF, NASA i agendom naukowym w Departamencie Handlu.
LSST będzie teleskopem, który co 3 dni zmapuje całe widoczne niebo i zarejestruje wszelkie obiekty, które się poruszyły, zmieniły czy zniknęły. Prace nad teleskopem rozpoczęto w 2014 roku, przewidziano je na 9 lat, a budżet całego przedsięwzięcia finansowanego przez NFS to 473 miliony dolarów. Dodatkowo Departament Energii przeznaczył 168 milionów dolarów na główny element teleskopu, czyli najpotężniejszą w historii kamerę cyfrową rozdzielczości 3,2 gigapiksela. Urządzenie będzie w stanie dostarczyć każdej nocy 20 terabajtów kolorowych zdjęć.
Zgodnie z założeniami budżetowymi w roku podatkowym 2019 Kongres miał przyznać na LSST 49 milionów dolarów, a w ciągu kolejnych 3 lat dodatkowo 92 miliony USD. Tymczasem Culberson umieścił w budżecie na 2019 rok kwotę 123 milionów dolarów. Nie prosiliśmy o to. Zabudżetowaliśmy 49 milionów i takiej kwoty się spodziewaliśmy. Oczywiście posiadanie większej kwoty nie zaszkodzi. Jednak to nie przyspieszy zbytnio prac nad teleskopem, gdyż pieniądze nas nie ograniczają, mówi astrofizyk Steven Kahn, dyrektor LSST. Zupełnie tego nie rozumiem. To dziwne. Nigdy czegoś podobnego nie widziałem, dodaje.
Zdziwieni są też przedstawiciele NSF. Nie znamy intencji twórców budżetu i nie chcemy na ten temat spekulować, mówi James Ulvestad, menedżer odpowiedzialny za infrastrukturę badawczą NFS i były szef wydziału astronomii Narodowej Fundacji Nauki.
Kongresmen Culberson stwierdza, że jego decyzja nie powinna dziwić. Chodzi o to, by upewnić się, że ten niezwykle ważny instrument naukowy zacznie działać tak szybko, jak to możliwe. Nie chciał mówić o tym, czy ktoś lobbował za przyznaniem dodatkowych pieniędzy.
To nie pierwszy raz, gdy Culberson używa swojej pozycji i wpływów do przyspieszenia projektów naukowych. W tegorocznym budżecie przewidziano też pieniądze na misję NASA na księżyc Europa. NASA prosiła o 265 milionów USD na najbliższy rok podatkowy. Culberson spowodował, że Agencji przyznano 545 milionów dolarów na prace nad orbiterem, który będzie krążył wokół Europy oraz dodatkowo 195 milionów USD na lądownik, którego NASA w ogóle nie planowała.
Niektóre decyzje Culbersona potrafią naprawdę zaskakiwać. Polityk przez lata sprzeciwiał się odnawianiu floty oceanograficznych statków badawczych NSF. Kierowany przez niego podkomitet od lat nie przyznawał na jednostki żadnych funduszy, jednak szczęśliwie dla oceanografów, pieniądze były przyznawane przez cały Senat. Na przykład w latach 2017 i 2018 Senat przyznał pieniądze na utrzymanie 3 jednostek, mimo że NFS prosiła o finansowanie dwóch. W bieżącym roku Culberson całkowicie zmienił front. NFS poprosiła o dodatkowe 28 milionów dolarów, dzięki czemu miałaby w sumie 255 milionów USD na dwie jednostki. Tymczasem Culberson przyznał dodatkowo 127 milionów dolarów, zaznaczając, że to pieniądze na trzy jednostki. Dzięki tej decyzji NFS ma do dyspozycji 355 milionów dolarów, czyli tyle, ile w przeszłości zakładano na budowę 3 jednostek. Obecnie nie wiadomo, czy ta kwota wystarczy, jednak radykalna zmiana postawy wpływowego kongresmena jest warta odnotowania.
Polityk tłumaczy, że nigdy nie był przeciwny finansowaniu statków oceanograficznych, a brak zgody na ich finansowanie w latach poprzednich wynikał z faktu, że jego podkomitet nie dysponował odpowiednimi kwotami. W bieżącym roku, jak pamiętamy, amerykańscy prawodawcy znacznie zwiększyli nakłady na naukę. W tym roku mieliśmy nieco swobody w ustalaniu budżetu i oto są tego efekty, wyjaśnia Culberson.
Wpływowy polityk podkreślił też, że sprzeciwia się i będzie się sprzeciwiał, przyznawaniu dodatkowych pieniędzy poszczególnym wydziałom NSF. Woli, by projekty naukowe były finansowane bezpośrednio przez Kongres, a nie za pośrednictwem poszczególnych wydziałów. Myślę, że to bardzo ważne, by chronić NSF – zarówno program kosmiczny jak i w ogóle jej programy naukowe – od presji politycznej z lewa i prawa. Nauka nie powinna być upolityczniana. Naukowcy muszą podążać za faktami, a ja, jako prawodawca, potrzebuję obiektywnych faktów, by móc podejmować dobre decyzje, wyjaśnia Culberson.
Komentarze (0)