Ofiara wypadku łączy Indian z mieszkańcami Syberii

| Humanistyka
National Geographic

Nastolatka, która przed ponad 12 000 lat zginęła w wypadku, pomoże rozwiązać zagadkę zasiedlenia obu Ameryk. Nietknięty szkielet Nai, bo tak na cześć greckich wodnych nimf najad została nazwana dziewczynka, znaleziono przed siedmiu laty w Hoyo Negro, zatopionym kompleksie jaskiń na Jukatanie. Jej szczątki spoczywają wraz ze szczątkami 26 innych dużych ssaków – w tym tygrysa szablozębnego – o wodzie w odległości 600 metrów od najbliższego leja krasowego. Dziewczynka prawdopodobnie wpadła do leja i w nim utonęła. Podobny los spotkał zwierzęta.

Szkielet Nai jest świetnie zachowany, a złamana miednica może być właśnie skutkiem upadku. Dokonana pod wodą analiza szkieletu wykazała, że współcześni Indianie to potomkowie pierwszych Paleoamerykanów, którzy przeszli na kontynent z Syberii.

Bezpieczne wydobycie Nai było niemożliwe, dlatego też naukowcy prowadzili badania na miejscu, pod wodą. Czaszkę umieszczono na obrotowym trójnogu, a obok ustawiono aparat, który robił zdjęcia, gdy czaszka obracała się o kolejne 20 stopni. Zdjęcia zostały wykorzystane do stworzenia trójwymiarowego modelu.

Na podstawie badań naukowcy stwierdzili, że Naja miała około 1,5 metra wzrostu. Jej niewielka trójkątna twarz i wysunięte do przodu czoło są podobne do najstarszych znanych szczątków Paleoamerykanów, które liczą sobie ponad 10 000 lat i zostały znalezione na północnym zachodzie USA. Na podstawie rozwoju kości i zębów stwierdzono, że w chwili śmierci Naia miała 15-16 lat.

Z jaskini wydobyto dwa zęby Nai, żebro oraz próbkę osadów mineralnych, które zebrały się na jej kościach. Uczeni zbadali szkliwo na zębach metodą datowania radiowęglowego, a wiek osadów oceniono badając stosunek uranu i toru. Stwierdzono, że szczątki Nai liczą sobie 12-13 tysięcy lat.

W jednego z zębów pobrano też mitochondrialne DNA, które – pomimo innego kształtu czaszki Nai - wykazuje podobieństwa do współczesnych rdzennych Amerykanów. Prowadzący badania doktor James Chatters z Appliet Paleoscience powiedział, że nie można co prawda wykluczyć, iż współcześni Indianie są potomkami więcej niż jednej grupy emigrantów, jednak badania Nai jednoznacznie wskazują na syberyjskich przodków.

Wspierają one teorię, opierającą się na dowodach archeologicznych, genetycznych i lingwistycznych, która mówi, że Ameryki zostały po raz pierwszy zasiedlone 15-20 tysięcy lat temu przez przybyszy z Syberii - mówi brytyjski genetyk Chris Tyler-Smith. Teoria taka jest szeroko rozpowszechniona w nauce. Jednak specjaliści zastanawiają się, skąd biorą się liczące ponad 10 000 lat czaszki wyraźnie odmienne morfologicznie zarówno od czaszek starszych jak i współczesnych Indian. Być może, mówią uczeni, inne grupy ludzi przybyły inną drogą na kontynent amerykański. Badania Nai pokazują jednak, że inny kształt czaszek mógł pojawić się już na miejscu.

Odtwarzanie historii zasiedlenia Ameryk jest trudne, gdyż plemiona koczownicze nie zawsze chowają zmarłych w grobach, szczątki więc się nie zachowują. Szkielet Nai jest pierwszym całym tak starym szkieletem i największym tego typu znaleziskiem tak daleko na południe.

 

Naia szkielet Hoyo Negro Syberia Ameryka osadnictwo