Rząd przegrał pierwsze starcie ws. PRISM
Amerykańska administracja rządowa przegrała pierwsze starcie sądowe dotyczące programu PRISM. Departament Sprawiedliwości usiłował opóźnić rozpoczęcie rozprawy z powództwa Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU). Rządowi prawnicy chcieli przesunięcia terminu rozpoczęcia rozprawy, twierdząc, że agencje wywiadowcze przeglądają obecnie zgromadzony materiał i muszą zdecydować, które dane można ujawnić opinii publicznej. Część z ujawnionego materiału może być istotna dla sprawy, ale agencje potrzebują czasu, by to zidentyfikować - argumentowali prawnicy.
Wstępne wysłuchanie stron trwało zaledwie 40 minut. Sędzia William Paulej z sądu okręgowego w Nowym Jorku odrzucił argumenty strony rządowej i zarządził, by do 26 sierpnia obie strony złożyły swoje wnioski. Wysłuchanie stron rozpocznie się 1 listopada.
ACLU pozwała NSA do sądu już po pięciu dniach od ujawnienia przez Edwarda Snowdena istnienia programu PRISM. Uważamy, że żadne rozporządzenie nie dopuszcza istnienia takiego programu, a jeśli nawet takie rozporządzenie istnieje, to jest ono niezgodne z Konstytucją - mówi reprezentujący ACLU prawnik Jameel Jaffer.
Administracja prezydenta Obamy, chcąc uspokoić opinię publiczną zapowiedziała, że przejrzy zebrane materiały i część z nich ujawni. Tara La Morte, reprezentująca przed sądem rząd, argumentowała, że w związku z tym nie ma potrzeby szybkiego rozpoczynania procesu.
ACLU chce, by sąd zakazał firmie Verizon, której jest klientem, przekazywania NSA danych na temat połączeń telefonicznych. Dostarczanie tych danych do agencji wywiadowczej daje jej wiedzę na temat pracy ACLU i może zniechęcać do współpracy z organizacją osoby, które chcą pozostać anonimowe, argumentuje ACLU. DoJ ze swej strony twierdzi, że dzięki PRISM zapobieżono wielu potencjalnym zamachom terrorystycznym w USA i innych krajach.
Komentarze (2)
Kaytech, 26 lipca 2013, 22:23
13.01.2014 - Żona sędziego - Williama Paula - który wydał pierwszy wyrok w głośnej sprawie rządowego programu PRISM oskarżona o szpiegowanie na rzecz Rosji oraz wpływanie na swojego męża aby ten wydawał wyroki niszczące amerykańską demokrację. Wg. nieoficjalnych informacji po ośmiogodzinnym przesłuchaniu w biurze CIA Jej mąż sam wyznał całą prawdę. Długo próbował bronić żony, ale w końcu miłość do ojczyzny i potrzeba obrony jej przed szkodliwymi wpływami zwyciężyły. Jego stan jest stabilny.
rahl, 29 lipca 2013, 07:57
Chyba nie będzie niczego tak oczywistego - najpewniej oskarżą ją o molestowanie seksualne swoich współpracowników/podwładnych i o powiązania z kartelami kolumbijskimi, dzieci sędziego okażą się sympatykami ruchu anarchistyczno-terrorystycznego. Zaś sam sędzia zostanie oskarżony o pedofilię(będą setki poszkodowanych).