PE apeluje o chronienie Snowdena
Parlament Europejski, stosunkiem głosów 285:281 wezwał kraje członkowskie UE do oddalenia wszelkich zarzutów kryminalnych przeciwko Edwardowi Snowdenowi, zapewnienie mu ochrony i uniemożliwienie ekstradycji. Taka uchwała oznacza uznanie Snowdena za obrońce praw człowieka.
Ned Price, rzecznik prasowy amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego stwierdził: Nasze stanowisko nie uległo zmianie. Pan Snowden jest oskarżony o przekazanie tajnych informacji i w USA czeka go proces karny. Powinien zostać poddany ekstradycji do USA, gdzie czeka go proces.
Snowden przebywa obecnie w Rosji, która udzieliła mu azylu. W USA jest oskarżony na podstawie Espionage Act z 1917 roku. Ustawa traktuje ujawnienie tajemnicy państwowej jako przestępstwo kryminalne. Snowden nie mógłby broniąc się argumentować, że popełnione przez niego przestępstwo przysłużyło się dobru publicznemu.
Komentarze (9)
wilk, 30 października 2015, 16:29
Święta krowa z niego.
Gość Astro, 30 października 2015, 16:42
Może jednak wymierający gatunek? Ludzkość ma głębokie doświadczenie w tworzeniu przetrwalnikowych nisz dla takich gatunków.
Stanley, 30 października 2015, 18:26
Nareszcie jakieś sensowne postaniowienia.
Publiczne oświadczenie brytyjskiej policji o braku ochrony było jak wystawienie go do odstrzału :/
Nieświadomym przypomne jedynie że np. babeczka sygnotariuszka Patriot Act z ramienia CIA została wpakowana do mamra na 5 lat bo rozgrzebywała sprawe WTC. Bez postawienia zarzutów zgodnie z tym co podpisała w imieniu wszystkich obywateli.. ot taka ironia losu.
Od by już z mamra nie wyszedł prawdopodobnie "popełnił samobójstwo" za jakieś 5-10 lat.
Gość Astro, 30 października 2015, 18:42
Zapewne chodziło Ci o to, że "popełni", ale masz rację. NSA od dawna nad tym pracuje.
Edycja: publiczne oświadczenia polecam traktować podobnie jak publiczne, ponoć, budynki, choć niektórzy wolą termin "domy".
Grey55, 2 listopada 2015, 14:38
'Święta krowa'? 'Wymierający gatunek'? Mam nadzieję, że więcej znajdzie się takich 'Świętych krów' w tym społeczeństwie, zanim kompletnie zostanie ono pozbawione kontroli nad własnym kierunkiem rozwoju...
Ten człowiek walczy o Twoją wolność, na pewno nie zasługuje na takie grubiańskie przezwiska. I tak jestem w szoku, że stosunek głosów LEDWIE wystarczył żeby to przegłosować. To może znaczyć, że jest to ostatni moment, aby cokolwiek zmienić, zanim kompletnie stracimy kontrolę nad naszymi władzami! Ten facet miał przynajmniej jaja, żeby coś z tym zacząć robić, zamiast pisac głupoty na forach...
Przykro mi, że tyle głosów było przeciwko Snowdenowi - sa to głosy tych, którzy mają za nic nasze prawa, naszą wolność, opinię, i nas.
wilk, 2 listopada 2015, 19:32
Nie, on w żadnym razie nie walczy. Przeraziła go (i słusznie, tu się zgodzę) skala inwigilacji, więc wyniósł ściśle tajne dokumenty, do których otrzymał dostęp legalnie, w ramach wykonywanej pracy, do której zgłosił się świadomie i doskonale spodziewał się co będzie jego zadaniem, a następnie upublicznił je, w dodatku siedząc teraz u strony przeciwnej, ku ich uciesze. Dotąd takie podejrzenia, które po tym wycieku okazały się zasadne, były przypisywane osobom pasjonującym się teoriami spiskowymi. Bardziej ta sprawa dotknąć powinna samych obywateli amerykańskich, niż nas Europejczyków, bo czy naprawdę nie podejrzewasz, że Chińczycy czy Rosjanie robią dokładnie to samo? Zadaj sobie pytanie, ilu innych analityków i konsultantów jeszcze pracuje, pracowało i będzie pracować dla NSA i nie poszło w jego ślady? Rany, to jest agencja wywiadowcza, to prawie jakby przerazić się tym, że US zbiera podatki. Problem jednak w tym, że większość ludzi to nieogarnięte lub leniwe osoby, nie mają pojęcia jak szyfrować korespondencję itp.
Ta sprawa faktycznie nie jest etycznie klarowna, bo z jednej strony mamy np. pracownika, który ujawnia, że jego firma zakopuje beczki z odpadami w lesie, z drugiej zaś pracownika, który wynosi dowolne tajemnice firmy, bo takie ma widzimisię. Trudno jednoznacznie ocenić jego osobę, to taki ich własny Kukliński.
pogo, 7 listopada 2015, 00:03
Na długo przed Snowdenem byli ludzie, którzy mówili, że takie rzeczy da się robić i najprawdopodobniej wszelkie agencje wywiadowcze już to robią. Trzeba było jednak kogoś "z wewnątrz" by to trafiło do ludzi.
Gdybym startował do pracy na takim stanowisku i by mnie przyjęli, to bym pary z ust nie puścił. Uznałbym to zwyczajnie za oczywiste i niewarte wspominania. Oceniajcie mnie jak chcecie, ale trzeba być idiotą by nie wiedzieć w co się pakuje.
Jest jeszcze opcja, że się tam zatrudnił od razu planując bycie "kretem" dla społeczeństwa. Ale tej opcji ja bym nie wytrzymał psychicznie na rozmowie rekrutacyjnej.
Gość Astro, 7 listopada 2015, 12:55
To byłoby "bohaterskie", ale nie sądzę. Vide:
Dla mnie raczej "Bohater mimo woli".
thikim, 7 listopada 2015, 13:55
Opcja zawsze jest ale mało prawdopodobna.
Natomiast proces kształtowania się decyzji o kradzieży dokumentów jest bardzo interesujący.
Czy np. po miesiącu pracy stwierdził: to trzeba ujawnić i przez następne miesiące gromadził dane?
Czy np. była jakaś kłótnia z przełożonym?
Itd.