Napój antyenergetyzujący

| Nauki przyrodnicze
Slow Cow

Kanadyjczyk Lino Fleury stworzył pierwszy na świecie napój antyenergetyzujący. Slow Cow to przeciwieństwo swojego byczego odpowiednika – uspokaja i relaksuje. Nic dziwnego, skoro w jego skład wchodzą m.in. waleriana i rumianek.

Podczas jazdy samochodem zacząłem myśleć, że nie ma napoju, który pomagałby ludziom zwolnić, gdy są zestresowani. Napoje energetyzujące są napakowane kofeiną, zwiększają zatem niepokój.

Fleury i jego zespół przez 1,5 roku pracowali nad recepturą Rozluźnionej Krowy. Produkt ma sprzyjać koncentracji, nie wywołując przy tym charakterystycznego dołka, który następuje jakiś czas po spożyciu kofeiny czy innych stymulantów. Napój przygotowano głównie w oparciu o naturalne składniki. Kluczowym z nich jest L-teanina, organiczny związek z grupy aminokwasów. Pokonuje on barierę krew-mózg. Działa uspokajająco i stabilizuje nastrój. Występuje w liściach zielonej herbaty. Aminokwas zwiększa poziom GABA, neuroprzekaźnika o działaniu hamującym (stąd efekt relaksacji). L-teanina nie tylko sprzyja koncentracji, poprawia też jakość snu oraz redukuje objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Napój antyenergetyzujący zawiera 25 mg tej substancji.

Uwadze Kanadyjczyków nie uszedł też fakt, że różne części męczennicy wpływają antydepresyjnie i relaksująco. Nic dziwnego, iż roślinę tę zwyczajowo zaleca się przy problemach ze snem. Passiflora działa również przeciwskurczowo i znieczulająco, nie powodując przy tym ospałości i zaburzeń koncentracji uwagi.

Poza L-teaniną i męczennicą, w skład Slow Cow wchodzą waleriana, lipa, chmiel i rumianek oraz sód i potas. Napój zadebiutował w grudniu zeszłego roku. Konsumenci przyjęli go bardzo ciepło.

Slow Cow Kanada Lino Fleury napój antyenergetyzujący