Słabo opłacany Ballmer
Steve Ballmer, jeden z najbogatszych ludzi świata, stojący na czele jednej z najpotężniejszych światowych korporacji, nie mieści się na listach... najlepiej zarabiających menedżerów. Seattle Times ułożyło listę 20 najlepiej opłacanych szefów firm z północnego-zachodu USD.
Na pierwszym miejscu uplasował się dyrektor wykonawczy firmy Starbucks, Howard Schultz, którego całkowite zarobki w roku 2009 zamknęły się kwotą niemal 15 milionów dolarów. Drugie miejsce zajął James Bianco, stojący na cele Cell Therapeutics. Jego firma wypłaciła mu w sumie niemal 12 milionów 600 tysięcy dolarów. Trzecia pozycja przypadła Stevenovi Appletonowi z Micron Technology (niemal 8,2 miliona dolarów).
Na ostatniej pozycji listy 20 znajdziemy Daniela Fultona z firmy Weyerhaeuser z rocznymi zarobkami w wysokości 3,44 miliona USD.
Przy takich kwotach pieniądze, które wypłacił Ballmerowi Microsoft nie stanowią imponującej kwoty. To "zaledwie" 1,26 miliona USD.
Co ciekawe, kilku podwładnych Ballmera trafiłoby na wspomnianą listę, gdyby nie fakt, że wymienia się na niej tylko prezesów firm.
Od szefa Microsoftu lepiej zarabiają bowiem Chris Liddell (3,5 miliona), Robert Bach (6,2 miliona), Stephen Ellop (4,8 miliona) i Kevin Turner (5,4 miliona).
Komentarze (7)
sig, 22 czerwca 2010, 20:04
Widać stwierdził że i tak ma więcej niż zdoła wydać, więc woli inwestować kasę w dalszą ekspansję firmy niż trzymać marnującą się na własnym koncie.Nie wiem czemu mam wrażenie że większość z tej kasy to dywidendy z akcji Microsoftu,w przypadku tego typu "pracowników" zwykle tak jest.
danielzopola, 22 czerwca 2010, 22:27
Mariusz Błoński, 22 czerwca 2010, 23:36
@sig: nie sądzę, by dywidenda była liczona do pensji w przypadku któregokolwiek z menedżerów. Jeśli on ma jakieś akcje, a firma wypłaca dywidendę, to przecież to nie jest wynagrodzenie za pracę, a za posiadanie akcji. Pieniądze dostałby niezależnie od miejsca pracy i zajmowanego stanowiska.
W przypadku Ballmera w ubiegłym roku było prawie 666 000 pensji podstawowej i 600 000 dodatków do pensji. Inni menedżerowie MS mieli dużo wyższe wynagrodzenie, bo dostali też warte po kilka milionów pakiety akcji. Ballmer żadnych akcji nie dostaje.
marc, 23 czerwca 2010, 09:16
Rankingi tego typu osobiscie mnie nie interesuja. Wolalbym ujrzec ranking dokonan i innowacji, bo na tym polu wszyscy panowie z tej listy nie zmiesciliby sie nawet w pierwszej setce ...
Innowacyjnosc Microsoftu polega na wykupywaniu innowacyjnych firm, a wiec nie jest to innowacyjnosc, lecz zwyczajne przejmowanie innych podmiotow. Calosc ich polityki sprowadza sie zas do mniej, lub bardziej wiernego kopiowania rozwiazan innych firm.
Starbucks to tendencyjny moloch przypominajacy hipermarkety [Carrefour, Tesco, Real] w sensie wielkosci i pospolitosci wystepowania, a wiec po raz kolejny mozna dostrzec razacy brak innowacyjnosci, bo coz innowacyjnego moze byc w serwowaniu kawy?
Zenujace.
Mariusz Błoński, 23 czerwca 2010, 12:16
Microsoft jest w czołówce najbardziej innowacyjnych firm na świecie. W ostatnim zestawieniu ma bodajże 5. miejsce.
Przemek Kobel, 23 czerwca 2010, 13:03
Czy przypadkiem któryś z "wielkich" nie pracował swego czasu za dolara? Gates? Ballmer? Jobs?
Mariusz Błoński, 23 czerwca 2010, 14:00
Wydaje mi się, że Jobs nie ma pensji. Znaczy ma - dolara właśnie.
On chyba w ramach wynagrodzenia dostaje pakiety akcji. Przynajmniej co jakiś czas. Pamiętam aferę sprzed kilku lat z antydatowaniem tych akcji.