Stan nafciarzy rozwija energetykę odnawialną

| Ciekawostki
Snurb

Od 1999 roku, kiedy to gubernator George W. Bush podpisał ustawę deregulującą stanowy rynek produkcji energii, stan nafciarzy - Teksas - przeżywa szybki rozwój sektora energii odnawialnej. Przyczyniają się do tego zarówno subsydia federalne jak i spadający koszt instalacji słonecznych i wiatrowych.

W podpisanej przed 17 lat ustawie znalazł się zapis, który przewidywał, że do roku 2009 produkcja energii odnawialnej w Teksasie osiągnie 2 GW. Taki poziom produkcji osiągnięto cztery lata wcześniej. Następca Busha, gubernator Rick Perry, założył, że do roku 2025 w Teksasie będzie powstawało 10 GW energii odnawialnej rocznie. Tymczasem w kwietniu bieżącego roku stanowa produkcja energii odnawialnej osiągnęła 19 GW. To wystarcza do zasilenia 4 milionów gospodarstw domowych i pokrywa 16% stanowego zapotrzebowania na energię. Zdecydowana większość produkcji, bo aż 18 GW, to energia wiatrowa. Teksas jest pod tym względem liderem w USA.

Tak szybki rozwój sektora energii odnawialnej spowodował jednak, że wąskim gardłem stały się linie przesyłowe. Gwałtownie rośnie ilość energii produkowanej z wiatru, a jakby tego było mało, istniejące plany przewidują, że ilość energii pozyskiwanej ze Słońca wzrośnie z 1 do 6 GW. To oznacza, że problem przesyłu nie zostanie szybko rozwiązany.

Drugim problemem jest fakt, że wiatr i Słońce nie zapewniają nieprzerwanej produkcji energii. Z tego też powodu producenci energii odnawialnej próbują łączyć duże systemy przechowywania energii z systemami inteligentnego zarządzania jej przepływem. Niewykluczone, że sektor energii odnawialnej zaprzęgnie do współpracy... opuszczone studnie, z których wcześniej wydobywano ropę i gaz. Jedna z firm testuje technologię, która polega na wpompowywaniu pod dużym ciśnieniem wody w takie studnie. Gdy potrzebna jest dodatkowa energia, woda jest uwalniana i napędza turbiny.

Teksas energia odnawialna wiatr słońce