Niewierny Francuz pozwał Ubera za utratę żony

| Ciekawostki

Nowoczesna technologia coraz częściej jest przywoływana w sprawach rozwodowych jako czynnik, który przyczynił się do rozpadu małżeństwa. Pewien mężczyzna z Francji pozwał właśnie Ubera i domaga się 45 milionów euro odszkodowania twierdząc, że przez błąd w aplikacji nie ma już żony.

Rzeczywiście w aplikacji Ubera dla iOS-a istniał błąd. Wspomniany mężczyzna skorzystał z usług Ubera za pomocą telefonu żony. Następnie wylogował się z aplikacji i gdyby nie pewien błąd, na tym by się skończyło. Poniewczasie okazało się jednak, że pomimo wylogowania się, na telefon żony trafiały informacje o kolejnych podróżach, jakie z Uberem odbywał mężczyzna. Także wyprawach do kochanki. Skończyło się to rozwodem, a niewierny mąż twierdzi, że winę ponosi Uber. Mój klient jest ofiarą błędu w aplikacji. Błąd spowodował problemy w jego prywatnym życiu - twierdzi David-Andre Darmon, prawnik pechowego klienta Ubera.

To kolejna już "ofiara" technologii. W Wielkiej Brytanii już w roku 2011 w aż 33% spraw rozwodowych pojawiał się Facebook. W dokumentach sądowych czytamy, że był on wykorzystywany przez jedną ze stron do wysyłania niewłaściwych wiadomości do płci przeciwnej, do walki pomiędzy rozwodzącymi się małżonkami lub też był tym kanałem informacji, za pomocą którego znajomi poinformowali jedną ze stron, że druga osoba zachowuje się nieodpowiednio. Twittera wymieniono w 20 sprawach rozwodowych, czyli przyczynił się on do 0,4% brytyjskich rozwodów. Niemal dwukrotnie więcej, bo 35 razy wymienion grę Football Manager.

Uber rozwód błąd odszkodowanie