Policja uważa, że kryzys i brak jedzenia napędzają kradzieże zwierząt z zoo w Wenezueli

| Nauki przyrodnicze
Jason Langlois, CC

Policja, która prowadzi dochodzenie w sprawie kradzieży zwierząt, m.in. 2 pekariowców obrożnych (Pecari tajacu), z Zulia Metropolitan Zoological Park w Maracaibo, uważa, że były one przeznaczone do zjedzenia. To kolejny przejaw głodu w Wenezueli.

Załamanie socjalistycznej gospodarki doprowadziło do chronicznego braku jedzenia. Miliony ludzi szukają go, gdzie tylko się da, w tym w koszach na śmiecie.

Prezydent Nicolas Manduro obwinia o zaistniałą sytuację protesty opozycji, które miały skutkować zablokowaniem ulic i autostrad. Wspomina też o ekonomicznej wojnie, prowadzonej przez adwersarzy przy pomocy Waszyngtonu.

Jak wylicza dyrektor zoo Leonardo Nuñez, w ostatnich tygodniach ukradziono nie tylko pekariowce, ale aż 10 różnych gatunków, w tym poćwiartowanego bawołu. Falą kradzieży zarządzali, wg niego, dilerzy narkotykowi, którzy chcieli sprzedać zwierzęta na mięso.

Kryzys wpływa także na dostawy jedzenia dla ogrodów zoologicznych. W samym tylko Caracas na początku sierpnia śmierć głodową poniosło aż 50 zwierząt. Rząd temu zaprzecza, twierdząc, że zwierzęta są traktowane jak rodzina.

Zulia Metropolitan Zoological Park zwierzęta kradzież jedzenie pekariowce obrożne Leonardo Nuñez