Sprytny materiał wydłuży życie żywności
Może wydłużyć czas przechowywania żywności, zabezpieczyć szpitalne meble przed zarazkami, a nawet płoty czy ściany przed niszczącymi je glonami. Sprytny materiał z nanocząstkami srebra i miedzi, niszczący bakterie i szkodliwe mikroorganizmy, opracowano w Instytucie Chemii Przemysłowej.
Nanocząstki metali szlachetnych to struktury o wielkości od 1 do 100 nanometrów. Dzięki swej mikroskopowej wielkości oraz dużej powierzchni oddziaływania, wykazują właściwości biologiczne już w bardzo małych stężeniach. Szczególnie nanocząstki srebra, które potrafią zwalczać szkodliwe bakterie, są jedną z popularnych dróg zwalczania patogennych mikroorganizmów. W ostatnich latach coraz częściej stosuje się je w przemyśle m.in. w preparatach kosmetycznych, produktach chemii gospodarczej, a nawet do ochrony dzieł sztuki przed grzybami i bakteriami.
Kolejny sposób ich wykorzystania wymyślili naukowcy z Instytutu Chemii Przemysłowej im. prof. Ignacego Mościckiego w Warszawie (IChP). Opracowali opakowania biobójcze, które zawierają nanocząstki srebra lub miedzi. Z naszego opakowania nanosrebro lub nanomiedź uwalniają się stopniowo i powodują, że służąca do pakowania folia ma właściwości biobójcze - wyjaśnia PAP współtwórczyni wynalazku dr hab. Maria Zielecka, prof. IChP.
Opakowania można zastosować dla każdego rodzaju żywności m.in. mięsa, warzyw czy owoców. Przedłużają one czas przechowywania produktu i utrzymują jego właściwości, uniemożliwiając rozwój procesów gnilnych. Takie opakowanie pomaga utrzymać walory smakowe i estetyczne żywności. Dzięki niemu jest ona po prostu zdrowa i można ją np. przewozić z jednego kontynentu na inny - podkreśla dyrektor IChP dr hab. inż. Regina Jeziórska, prof. IChP.
Niektóre bakterie są niszczone przez opakowania ze 100 procentową skutecznością. W stosunku do nich działają one biobójczo. W przypadku innych jest to działanie bakteriostatyczne. Oznacza to, że wskutek działania opakowania liczba bakterii nie powiększa się, a po jakimś czasie wszystkie stają się martwe – tłumaczy dr hab. inż. Regina Jeziórska.
Nanosrebro i nanomiedź z powierzchnią opakowania wiążą się chemicznie, a więc nie przenikają do żywności. Nanocząstkami - wielkości 7-9 nanometrów - wcale nie trzeba też pokrywać całego opakowania, a jedynie umieścić je w tych miejscach, które mają kontakt z żywnością.
Wszyscy znamy charakterystyczny wygląd truskawkowej "skórki". Na jej powierzchni można znaleźć regularnie położone maleńkie pesteczki. Nanocząstki srebra lub miedzi zakotwiczone są na powierzchni nanokrzemionki sferycznej, a ich rozłożenie można porównać właśnie do powierzchni truskawki. Trwałe zakotwiczenie nanocząsteczek metali na powierzchni nanokrzemionki sferycznej zapewnia długotrwałe działanie biobójcze - wyjaśnia dr hab. Maria Zielecka, prof. IChP.
Materiały wytworzone w IChP do produkcji opakowań można wykorzystać jednak nie tylko do ochrony żywności. Można je stosować we wszystkich miejscach użyteczności publicznej. Szpitalne blaty - pokryte cienką warstwą materiału - uniemożliwią namnażanie się bakterii. Stosowane jako dodatek do farb i lakierów zwiększają odporność na działanie glonów i grzybów - wylicza w rozmowie z PAP dr Jeziórska.
Obecnie już kilka przedsiębiorstw jest zainteresowanych stosowaniem produktu. Każde z nich chce go jednak wykorzystać w zupełnie innym celu i innej formie. Proces komercjalizacji wynalazku jest więc uzależniony od sposobu wykorzystania i potrzeb danego przedsiębiorcy.
Komentarze (12)
Gość kremien, 6 kwietnia 2016, 20:08
Fajnie, tylko ciekawe czy ktoś robił testy na to, czy taka sterylna żywność jest faktycznie zdrowa dla człowieka? Pamiętam było kiedyś jakieś badanie, gdzie udowodniono, że stosowanie płukanek do jamy ustnej na noc jest szkodliwe dla organizmu... ponieważ zabija on 99% flory bakteryjnej w ustach, co w efekcie miało jakiś pośredni związek z chorobami serca
Superman, 7 kwietnia 2016, 12:00
wody destylowanej się nie pije, antybiotyków też lepiej nie brać
Ergo Sum, 8 kwietnia 2016, 01:38
W organizmie człowieka jest ok. 0,5 kg bakterii symbiotycznych. Łatwo się domyślić że jeśli cząstki przenikną do organizmu (a przenikną na pewno) to po prostu będą tych naszych niezwykle istotnych pomocników zabijać.
moriak, 13 kwietnia 2016, 04:16
No właśnie istota owego wynalzku jest to, ze cząsteczki odpowiedzialne za sterylizacje, są trwale związane z opakowaniem i w związku z tym nie mają jak przeniknąć do naszego organizmu, a więc również zabijać tych naszych pomocników.
smoczeq, 13 kwietnia 2016, 11:57
Nawet jeśli, to jesteś w stanie zagwarantować, że sterty takich opakowań na wysypisku śmieci, w jeziorach, rzekach, glebie itp nie zacznie się rozkładać/niszczyć/uwalniać tych związków nanosrebra i nanomiedzi do środowiska?
TrzyGrosze, 14 kwietnia 2016, 07:03
Natura je zna.
smoczeq, 14 kwietnia 2016, 08:33
Natura zna również azot i fosfor, co nie przeszkadza w tym, że jego wysoka koncentracja, której źródłem jest np. rolnictwo, powoduje skażenie wód, rozkwit glonów, śnięcie ryb, itp.
Ropa naftowa jest również wytworem Natury, i do póki jest pod ziemią to wszystko jest ok. Weź to teraz rozlej po oceanie.
Mam nadzieje, że wiesz do czego dąże
darekp, 14 kwietnia 2016, 09:51
Problem w tym, że w wersji nano one są zabójcze przynajmniej dla niektórych form życia. To wynika nie tyle z ich składu chemicznego tylko pewnie z kształtu itp. Są cząstkami mniejszymi od żywych komórek czy też ich części i jakoś oddziałują. Łatwo sobie wyobrazić, że gdyby miały np. jakieś "szpikulce", to mogłyby "przedziurawiać" błony komórkowe. Coś w tym stylu. Jak nie wierzysz, to przespaceruj się boso bo tłuczonym szkle (zwykłe SiO2, to samo co piasek na plaży;)) i będziesz miał wyobrażenie, jak się czuje żywa komórka wśród takich nanocząstek
TrzyGrosze, 14 kwietnia 2016, 10:17
Ale:
Zaaplikowanie nauturze formy nano, to kierunek całkiem odwrotny. Rozpraszamy, nie koncentrujemy.Jeżeli już miałbym widzieć jakieś minusy tych bakteriobójczych opakowań, to teoretycznie mogą spowolnić biologiczny rozkład śmieci.
A forma nano, aby skutek osiągnąć przy minimum użycia środka.
darekp, 14 kwietnia 2016, 10:50
No dobrze, tylko co się stanie z tymi nanocząstkami, gdy już spełnią swoje zadanie? Przypuszczam, że dalej pozostaną w środowisku naturalnym i będą mogły zabijać inne bakterie (tym razem dla nas pożyteczne). I czy na pewno zabijają tylko bakterie? Na biologii się nie znam, więc może wygaduję jakieś "głupoty", ale wydaje mi się, że to jest metoda nie budząca zaufania.
TrzyGrosze, 14 kwietnia 2016, 11:06
smoczeq, 14 kwietnia 2016, 11:10
Bardziej mi chodziło o to, że ciężko przewidzieć konsekwencje tego, że chcemy zabrać coś (np. ropa naftowa, azot, itp.) z miejsca naturalnego występowania i umieścić to gdzieś indziej.
Azot na polach wspomaga rozwój roślin. Z drugiej strony azot w dużej koncentracji wyciekający do zbiorników wodnych może powodować nadmierny rozkwit glonów i śnięcie ryb.
Obawiam się po prostu tego, że długofalowe stosowanie tych związków i niepoprawne ich składowanie może negatywnie wpłynąć na środowisko. Szczególnie, że te związki mają właściwości biobójcze i bakteriostatyczne.