Bakterie glebowe wspomagają uczenie
Przed trzema laty w mediach pojawiły się doniesienia, że bakterie glebowe poprawiają nastrój. Teraz okazuje się, że mogą też zwiększać zdolność mózgu do uczenia się nowych umiejętności czy strategii.
Mycobacterium vaccae to naturalna bakteria glebowa, którą ludzie trawią lub połykają, spędzając czas na dworze – opowiada Dorothy Matthews z The Sage Colleges. Wcześniejsze badania wykazały, że wstrzykiwanie myszom M. vaccae stymuluje wzrost pewnych neuronów w mózgu, co skutkuje zwiększonym wydzielaniem serotoniny i spadkiem niepokoju. W 2007 r. naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego i Uniwersytetu Bristolskiego odkryli, że myszy potraktowane wspomnianymi bakteriami zaczynały się zachowywać jak po podaniu leków antydepresyjnych.
Ponieważ serotonina jest neuroprzekaźnikiem istotnym także dla uczenia, Matthews i Susan Jenks karmiły myszy laboratoryjne żywymi bakteriami i oceniały ich umiejętność nawigowania po labiryncie. Okazało się, że gryzonie karmione żywymi M. vaccae poruszały się po labiryncie 2-krotnie szybciej i słabiej demonstrowały zachowania lękowe niż myszy kontrolne.
Po trzech tygodniach przerwy przyszedł czas na ostateczny test. Zwierzęta eksperymentalne nadal pozostawały szybsze od kontrolnych, jednak różnica nie była istotna statystycznie. Oznacza to, że bakterie glebowe działają tylko przez pewien okres.
Wg głównej autorki badań, skoro M. vaccae wydają się odgrywać pewną rolę w uczeniu i kontrolowaniu lęku u ssaków, warto wziąć pod uwagę zajęcia szkolne związane z brudzeniem, np. lekcje biologiczne w ogródku, bo mogłoby to w znaczący sposób wspomóc wysiłki pedagogów i samych zainteresowanych, czyli dzieci.
Amerykanki zaprezentowały uzyskane rezultaty na 110. konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Mikrobiologicznego w San Diego.
Komentarze (5)
Gość shadowmajk, 25 maja 2010, 13:12
O i to świetna wiadomość!
Dołącze to do swojej listy stymulantów pozytywnie wpływających na człowieka... tylko jak te bakterie pozyskac ewentualnie rozmnożyć.
Pytam serio
rawi009, 25 maja 2010, 13:39
Zacznij pić czerwoną herbatę (Pu-erh). Nie znam jej dokładnego składu chemicznego. Jednak jej specyficzny aromat, jak również sposób produkcji tej herbaty pozwalają wysnuć przypuszczenie, że zawiera ona wspomniane mikroby.
JakinBooz, 25 maja 2010, 17:01
Polecam:
http://www.biegkatorznika.pl/
tutaj masz każdego rodzaju bakterii pod dostatkiem. Może zobaczymy się w przyszłym roku i porównamy wrażenia (z działania bakterii).
JakinBooz, 26 maja 2010, 08:02
We wrzątku to bakterie glebowe raczej nie przeżyją.
Jurgi, 28 maja 2010, 20:08
Z oryginalnej wersji artykułu, z której ja korzystałem, wynika że działanie takie mają nie same bakterie, tylko jakieś ich matabolity:
Więc nie muszą przeżyć, żeby działać. Acz wątpię, żeby akurat w czerwonej herbacie były te bakterie, jeśli nawet w ogóle jakieś są.
Wątpię, żeby bakterie wydzielały aromat, raczej bierze się on z czegoś innego. A co do sposobu produkcji: chętnie coś zobaczę na ten temat i poczytam.