Zakupy szkodliwe dla mężczyzn?
Berliński urolog profesor Frank Sommer wyświadczył przysługę wszystkim mężczyznom, którzy nie znoszą zakupów i najchętniej omijaliby okolice sklepów szerokim łukiem. Wg 42-letniego Niemca, mężczyzna plus zakupy równa się niepłodność...
Naukowcy odkryli bowiem, że na niektórych paragonach kasowych znajduje się wystarczająco dużo bisfenolu A (ang. bisphenol A, BPA), by zaburzyć męską równowagę hormonalną. Dzieje się tak, ponieważ bisfenol jest słabym estrogenem. BPA wchodzi w skład substancji, dzięki której tusz staje się widoczny na wrażliwym na ciepło papierze termicznym. Wystarczy potrzymać wydruk w ręku, a potem dotknąć dłonią ust lub coś zjeść.
BPA może przesunąć męski profil hormonalny w kierunku estrogenów. W dłuższej perspektywie prowadzi to do zmniejszenia libido, wzrostu brzuszka zamiast mięśni i ma niekorzystny wpływ na erekcję oraz potencję.
Komentarze (17)
Osek, 30 czerwca 2010, 19:03
Zgodnie z Wikipedią, bisfenol A wykorzystywany jest także w produkcji w innych codziennie używanych przedmiotów, w tym także produkcji żywności. Pytanie czy akurat paragon jest tutaj najgroźniejszy.
mikroos, 30 czerwca 2010, 19:54
No i właśnie o to chodzi - im częściej robisz zakupy, tym większy wpływ (w porównaniu do innych przedmiotów) mają paragony.
BTW to świństwo powinno zostać zakazane z okresem wykonania dyrektywy wynoszącym max 5 lat! W ostatnim czasie pojawiło się zdecydowanie zbyt wiele publikacji jednoznacznie dowodzących, jak silnie szkodliwa jest ta substancja
shg, 30 czerwca 2010, 21:57
No i czym je zastąpisz? Chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy gdzie ten związek i jego pochodne są stosowane. I niestety nie ma zamienników. Póki co możesz nie używać produktów zawierających BPA, a mnie pozostaw możliwość wyboru.
mikroos, 30 czerwca 2010, 22:10
Głównym źródłem BPA są poliwęglany, które akurat można dość łatwo zastąpić w ogromnej ilości zastosowań. Co do drukarek - jestem przekonany, że istnieje możliwość zastąpienia go. Poza tym przypominam, że istnieją także drukarki do paragonów działające na zasadzie prostej igłówki...
W ostateczności istnieje rozwiązanie polowiczne, takie jak z freonami - zakazano ich stosowania na rynku konsumenckim, ale możliwe są tzw. zastosowania specjalne, jak np. specjalistyczne systemy gaśnicze.
KONTO USUNIĘTE, 30 czerwca 2010, 22:28
To,że paragony mają szkodzić facetom ma wynikać z :
"na niektórych paragonach kasowych znajduje się wystarczająco dużo bisfenolu A (ang. bisphenol A, BPA), by zaburzyć męską równowagę hormonalną. "
Jest pomysł,męski świat już się boi.
A przeprowadzili jakieś badania ile tego bisfenolu z paragonów ludzie wchłaniają?
Ponieważ sami wskazują drogę bisfenolu do organizmu:
"Wystarczy potrzymać wydruk w ręku, a potem dotknąć dłonią ust lub coś zjeść."
remedium jest mycie rączek - uniwersalne panaceum
mikroos, 30 czerwca 2010, 22:34
Niby nie, ale jeśli
to najwidoczniej ryzyko jest jak najbardziej realne.
Na wszystko poza alergią, hłe hłe A tak na serio - życie nie zawsze jest takie proste, bo tak samo można by było zarzucić badania nad HIV i powiedzieć, że wystarczy używać gumek. Niestety takie proste to nie jest.
KONTO USUNIĘTE, 30 czerwca 2010, 23:01
Drążę dalej.
Szkodliwość bisfenolu dla mężczyzn,to jego estrogenopodobne działanie.Naturalne wiązki estrogenopodobne występują w produktach spożywczych (soja-nawet sporo,sezam,nasiona dyni),które się zjada, a nie tylko dotyka jak paragony.
Zresztą pewien poziom estrogenów faceci i tak mają.
Chodzi mi o to,że przez ten artykuł kobiety same będą musiały robić zakupy, a brzuszek piwny mężczyżni będą tłumaczyć estrogenami z paragonów
mikroos, 30 czerwca 2010, 23:07
A substancje rakotwórcze są dostępne także w pożywieniu, więc palenie nie jest szkodliwe i nie należy go odradzać (tak, celowo pozwoliłem sobie na ten sarkazm)?
A pewien poziom kancerogenów nawet sami wytwarzają, więc nie ma się o co obawiać?
Przepraszam za złośliwość, ale po prostu nie podoba mi się taki sposób argumentacji.
KONTO USUNIĘTE, 30 czerwca 2010, 23:15
A mi się nie podoba niepotrzebne sianie niepokoju przez takie "odkrycia".
Szkodliwość bisfenolu dla mężczyzn to hipoteza (co innego dzieci i kobiety).
mikroos, 30 czerwca 2010, 23:54
A ja właśnie myślę dokładnie odwrotnie: kobietom estrogeny zaszkodzą znacznie mniej, niż facetom. Z dwojga złego lepsze bardziej podkreślone cechy płciowe, niż ich zanik.
Poza tym nie widzę tutaj specjalnego siania niepokoju. Wyraźnie zwrócono w nim uwagę, że jest to opinia pojedynczego naukowca, a o samej substancji powiedziano obiektywnie, że jest ona słabym estrogenem. Z drugiej strony mam pełną świadomość, że jest to kwestia interpretacji.
KONTO USUNIĘTE, 1 lipca 2010, 06:30
Właśnie kobietom szkodzi jego estrogenopodobność: blokuje receptory estrogenów, nie pełniąc całkowicie ich funkcji,a są one ważnęjsze dla kobiet niż mężczyzn.Z dziećmi jeszcze gorzej,bo fałszywe hormony zaburzają rozwój młodego organimu.
--------------------------------------
Ja też zrobiłem "odkrycie:
Dotykanie kobiet może być szkodliwe, bo zawierają estrogen
mikroos, 1 lipca 2010, 08:32
No właśnie wcale ich nie blokuje, tylko pobudza - różnica jest kolosalna.
Zgadza się, ale ta sama dawka estrogenu u kobiety przeważnie wywoła efekty znacznie łagodniejsze, niż u mężczyzny. U kobiety ryzyko ogranicza się do wyraźniejszego zaznaczenia się cech płciowych, a u mężczyzn może dojść do prawdziwej katastrofy - wzrostu piersi i brzucha, zaniku popędu itp.
KONTO USUNIĘTE, 1 lipca 2010, 09:08
Blokuje czy pobudza-łączy się, "udając" estrogen.Taki fałszywiec wcale nie musi mieć opisywanego przez Ciebie działania estrogenu na kobiety i mężczyzn.
Badania o szkodliwości bisfenolu na kobiety i dzieci już są.Na meżczyzn nie spotkałem,więc proszę mnie nie straszyć robieniem zakupów .
OK
mikroos, 1 lipca 2010, 20:00
To ja bardzo krótko: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20467048
Zdaję sobie sprawę, że są to pojedyncze wyniki (i nie jedyne - niektóre publikacje wskazują na coś zupełnie innego), ale sygnał ostrzegawczy jednak się pojawia...
KONTO USUNIĘTE, 1 lipca 2010, 21:19
O kurka.A jednak.Pocieszające że próba pochodziła z regionu o wysokiej ekspozycji BPA,
p w badaniach niskie,ale jednak statystycznie istotne.
Dzięki.
ps
dzisiaj w markecie widziałem faceta pakującego zakupy z paragonem w ustach.KW pewnie nie czyta
mikroos, 2 lipca 2010, 00:00
Eee... przecież niskie "p" świadczy o wysokiej wiarygodności uzyskanego wyniku :
KONTO USUNIĘTE, 2 lipca 2010, 09:36
:-[
hmm...wystarczyła "chwilka", a te przedziały ufności,poziomy istotności,poziomy ufności.... się człowiekowi pomerdały.