Dwa bozony Higgsa czy zakłócenia?
Przed trzema miesiącami oficjalnie uznano odkrycie bozonu Higgsa. Jednak wówczas nie upubliczniono wszystkich uzyskanych wyników. Dopiero przed kilkoma dniami zaktualizowano część informacji. Urządzenie Atlas zarejestrowało tak dziwne sygnały, że fizycy sądzili, iż doszło do pomyłki. Naukowcy przez miesiąc pracowali nad znalezieniem błędu. W końcu poddali się i postanowili pokazać światu, co zarejestrował Atlas.
Z danych wynika, że być może odkryto... dwa bozony Higgsa. Zamiast spodziewanego jednego sygnału, świadczącego o obecności cząstki, Atlas zarejestrował dwa, wskazujące na istnienie cząstek o masie 123,5 GeV (gigaelektronowoltów) i 126,6 GeV. Różnica 3 GeV jest statystycznie znacząca.
Jeśli mamy rzeczywiście do czynienia z dwoma bozonami Higgsa, to obecnie nie mamy teorii wyjaśniającej ich istnienie. Owszem, niektóre propozycje rozszerzenia Modelu Standardowego postulują istnienie wielu bozonów Higgsa, ale żadna nie przewiduje, że będą one miały tak podobną masę. Co więcej, żadna nie wyjaśnia, dlaczego jeden z nich rozpada się na cząstki Z, a drugi na fotony.
Na razie fizycy podchodzą do wspomnianych danych bardzo ostrożnie. Wciąż nie są pewni, co one oznaczają i wciąż wielu z nich zakłada, że mamy do czynienia z jakimś zakłóceniem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że miesiąc poszukiwań przyczyny błędu nie dał żadnych wyników. Co więcej, już wczesniej pojawiły się pewne odchylenia od przewidywanych wyników i sądzono, że gdy napłyną dodatkowe dane, odchylenia będzie można skorygować. Kolejne dane się pojawiły, ale nie udało się przeprowadzić żadnych korekt.
Miłośnicy nauki muszą uzbroić się w cierpliwość. W marcu 2013 roku odbędzie się międzynarodowa konferencja Recontres de Moriond, podczas której specjaliści z całego świata będą mówili m.in. o bozonie Higgsa i fizyce wykraczającej poza Model Standardowy. Być może wówczas dowiemy się, czy Atlas odkrył coś istotnego, czy tez mamy do czynienia z błędem.
Komentarze (11)
Jajcenty, 17 grudnia 2012, 14:37
Ależ ten bozon Higgsa ma ciężki poród.
mnichv10, 17 grudnia 2012, 15:11
No i masz...
Webby, 17 grudnia 2012, 17:09
No i masz babo placek. Kolejny raz trzeba będzie "przerabiać" teorię opierając się na wynikach.
mikroos, 17 grudnia 2012, 21:12
Nonsens. Ogłosić istnienie bozonu, kiedy na zapleczu trwały w tym samym czasie prace nad wyjaśnieniem wątpliwości?
.:KRUK:., 17 grudnia 2012, 21:24
Taktyka. Na całe przedsięwzięcie poszły miliardy, więc najmniejszy cień sukcesu należy rozpropagować. A o później ogłoszonych wątpliwościach dowiedzą się już tylko naprawdę zainteresowani. Coś jak w polityce - obrzucić kogoś błotem, zniszczyć mu wizerunek na pierwszych stronach gazet a tydzień później przeprosić małym drukiem na przedostatniej stronie.
observer, 18 grudnia 2012, 07:28
Martwi mnie to, że wczoraj pewni fizycy ogłosili, że znają już wszystkie cząstki elementarne z pewnością na 99.99%.
A tu nagle dwa bozony i pech.
Wyraźnie widzę, że fizycy zbyt bardzo dbają o kontakty z mediami.
Mogliby się nauczyć od matematyków odrobiny pokory wobec materii z którą maja do czynienia.
wilk, 19 grudnia 2012, 17:25
Ostatnio neutrina zaginały czasoprzestrzeń, a to tylko kabel zagiął naukowców.
radar, 20 grudnia 2012, 09:53
No właśnie, jakoś mi to umknęło... wyjaśniło się coś z tymi neutrinami? Macie linka?
radar
wilk, 20 grudnia 2012, 17:10
Z tego co pamiętam światłowód synchronizujący zegary nie był przykręcony śrubkami i się obluzował.
parol, 20 grudnia 2012, 23:07
Tak niestety było. Ale trzeba być świadomym, że znalezienie tego jednego kabla nie było trywialne, bo cała aparatura jest pokryta tysiącami kilometrów przewodów (jest ich tak wiele, że najpierw tworzy się drewniane makiety największych urządzeń w skali 1:1 tylko po to by zaplanować prowadzenie tych kabli). Niektórzy wręcz się zdziwili, że "tylko jeden kabel się obluzował". Niestety media rozdmuchały ten temat i rezultat był jaki był.
madan, 3 lutego 2013, 20:10
A czy pomyśleliście, że ten bozon Higgsa może po prostu nie istnieć? Teoria standardowa nie jest zupełna. Podstawowy zarzut: zupełnie nie uwzględnia grawitacji (nie daje się zrenormalizować) i podobno jest tak słaba, że nie ma sensu zajmować się nią w odniesieniu do cząstek. Wraz z tym uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym, dlaczego masy cząstek są zróżnicowane (decyduje o tym pole Higgsa). A przecież wielkość masy decyduje w sposób jednoznaczny o wielkości pola grawitacyjnego. Czy nie wzbudza to wątpliwości co do zasadności zajmowania się bozonem H, poszukiwania tej rzekomej cząstki, co do samego modelu? Najważniejsze, że media trąbią i jest kasa na następny "boski" eksperyment.