Te, co plują i rozsiewają
Kozy żerujące w południowo-zachodnim Maroku na drzewach arganowych (Argania spinosa) pomagają w ich rozsiewaniu, wypluwając nasiona.
Jesienią kozy spędzają 3/4 czasu na jedzeniu w koronach drzew arganowych. Pasterze często przycinają arganie, by zwierzętom łatwiej się było wspinać. Niekiedy pomagają też koźlętom w nauce tej sztuki.
Hiszpańscy ekolodzy, Miguel Delibes, Irene Castañeda i José M. Fedriani, opublikowali wyniki swoich obserwacji w piśmie Frontiers in Ecology and the Environment.
Owoce A. spinosa to jajowate jagody o długości do 5 cm. Kozy wspinają się po nie nawet na wysokość 9 m. Połknięte jagody dostają się do żwacza i tam, pod wpływem symbiotycznych bakterii beztlenowych, ulegają fermentacji. Przefermentowany pokarm jest zwracany do jamy gębowej do ponownego przeżucia. W tym właśnie momencie tzw. cyklu żwaczowo-czepcowego kozy wypluwają oczyszczone nasiona, które przypominają pestki. W ten sposób dostarczają się one na nowe tereny. Większa odległość od drzewa macierzystego zwiększa zaś szanse siewek na przetrwanie.
Nowo opisany mechanizm to odmiana zoochorii, czyli rozsiewania diaspor przez zwierzęta. Dotąd sądzono, że u kóz przyjmuje ona postać typowej endozoochorii - a więc zjadania i wydalania nasion. Wg Hiszpanów, to jednak pomyłka, bo kozy rzadko wydalają duże nasiona.
Pod wpływem obserwacji owiec, jeleni szlachetnych i danieli zwyczajnych z południowej Hiszpanii, które także wypluwały nasiona podczas przeżuwania wstępnie sfermentowanego pokarmu, biolodzy zaczęli podejrzewać, że ta odmiana zoochorii jest dość rozpowszechniona i być może stanowi ważną drogę rozprzestrzeniania diaspor różnych gatunków roślin.
Komentarze (0)