O 180 st. zmienili pogląd na gojenie złamań

| Medycyna
Courtesy of Vanderbilt University

Dotąd sądzono, że fibryna odgrywa kluczową rolę w gojeniu złamania. Zamiast tego okazało się, że zasadniczy dla gojenia jest jej rozkład (fibrynoliza).

Wiele współczesnych protokołów farmakologicznych opiera się na wykorzystaniu fibryny do wspomagania leczenia złamania. W pewnych przypadkach to może [rzeczywiście] pomóc, ale [rozszerzając wiedzę nt. biologii kości] wykazaliśmy z całą pewnością, że białko to wcale nie jest niezbędne - podkreśla dr Jonathan Schoenecker z Centrum Medycznego Vanderbilt University.

Fibryna bierze udział w krzepnięciu: tworzy siatkę, w którą łapią się tworzące skrzep płytki. Gdy kość się łamie, rozrywają się też naczynia krwionośne. Skrzep formuje się, by zahamować krwawienie.

Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że kości to najbardziej unaczynione organy w naszym ciele. Złamanie to także duże zaburzenie waskulatury.

Sądzono, że fibryna sprzyja naprawie, stanowiąc rusztowanie we wstępnej fazie tworzenia kości. Schoenecker i inni wykazali jednak, że u myszy, u których nie występował prekursor fibryny - fibrynogen - gojenie złamania przebiegało prawidłowo.

Stosując techniki obrazowania, które pozwalały jednocześnie śledzić angiogenezę i tworzenie kości po urazie, naukowcy zaobserwowali wcześniej, że na początku na krańcach złamania rosną, wydłużają się i łączą naczynia krwionośne. Dopiero później tworzy się nowa kość. Z tego powodu każda choroba naczyniowa czy związana z zakrzepicą, będzie upośledzać gojenie złamania.

To oznacza, że jeśli fibryna nie jest skutecznie usuwana, zaczyna przeszkadzać. W nowym studium Amerykanie wykazali, że u myszy, u których brakowało plazminy (enzymu rozkładającego białka wchodzące w skład skrzepu), upośledzeniu ulegały zarówno unaczynienie, jak i zespolenie kości (skutkowało to kostnieniem heterotopowym, czyli procesem osteogenezy w tkankach miękkich, gdzie kość normalnie nie występuje). Gdy u zmodyfikowanych genetycznie gryzoni fibrynogen usuwano farmakologicznie, przywracano normalny wzorzec naprawy złamania.

Ponieważ otyłość, cukrzyca, palenie i zaawansowany wiek są związane z pogorszeniem usuwania fibryny, upośledzają gojenie kości. Z kolei u dzieci, u których poziom fibrynogenu jest mniej więcej o połowę niższy niż u dorosłych, kości goją się szybko.

Gdybyśmy mogli obniżyć poziom fibrynogenu albo zwiększyć aktywność usuwającego fibrynę enzymu [plazminy], upodobnilibyśmy dorosłych pacjentów ze złamaniami do dzieci.

Zespół Schoeneckera pracuje obecnie m.in. nad ulepszeniem implantów, tj. śrub czy płytek ortopedycznych, tak by nie zaburzały one zdolności naczyń do wzrostu i łączenia.

fibryna fibrynogen plazmina skrzep gojenie złamanie angiogeneza kość Jonathan Schoenecker