Opalanie międzygalaktyczne

| Ciekawostki
(quinn.anya, Quinn Dombrowski), CC

Gdy opalamy się na plaży, w każdej sekundzie w nasze ciało uderza około tryliarda (1021) fotonów. Zdecydowana większość z nich pochodzi bezpośrednio i pośrednio ze Słońca, jednak niewielka część podróżowała przez miliony i miliardy lat po wszechświecie, zanim trafiła w naszą skórę. Na naszą opaleniznę, poza fotonami trafiającymi w nas bezpośrednio ze Słońca, wpływa 300 trylionów (1018) fotonów odbitych od atmosfery, 100 bilionów odbitych od pyłu w Układzie Słonecznym i 10 miliardów fotonów spoza Galaktyki.

Profesor astrofizyki Simon Driver z International Centre for Radio Astronomy Research wraz z zespołem przeprowadzili precyzyjne pomiary światła trafiającego na Ziemię spoza Układu Słonecznego. Uczeni badali fotony w różnych długościach fali. Od mikrometra (to długości szkodliwe dla zdrowia) po milimetry (długości nieszkodliwe). Z pomiarów wynika, że gdy jesteśmy na zewnątrz budynków, niezależnie czy jest dzień czy noc, w każdej sekundzie trafia w nas 10 miliardów (109) fotonów pochodzących z przestrzeni międzygalaktycznej. Pochodzą one w połowie z gwiazd w innych galaktykach, a w połowie z materii wpadającej do czarnych dziur.

Szczególnie groźne są fotony z medium międzygalaktycznego, jednak w rzeczywistości liczba 10 miliardów na sekundę jest niezwykle mała. By zaszkodzić naszemu zdrowiu musiałyby one oddziaływać na nas przez miliardy lat. Ponadto około połowy szkodliwej energii światła ultrafioletowego jest zamieniania przez pył w galaktykach na mniej szkodliwe formy promieniowania.

Poza wspomnianymi już fotonami powodującymi opaleniznę do naszej skóry dociera w ciągu sekundy około 10 biliardów fotonów z Wielkiego Wybuchu. Te jednak nie przyczyniają się do powstawania opalenizny.

foton galaktyka Układ Słoneczny