Zyskali 3 milisekundy
Na wschodzie Azji uruchomiono nowy szybki kabel podmorski. Połączył on Japonię, Hongkong, Malezję, Singapu i Filipiny. Kabel zapewnia transfer rzędu 40 gigabitów na sekundę, a opóźnienia w przesyłaniu danych pomiędzy Tokio a Singapurem zostały zredukowane o 3 milisekundy w porównaniu z innymi kablami.
Tylko pozornie jest to niewiele. Te milisekundy decydują bowiem o przeprowadzeniu olbrzymich transakcji finansowych.
Obecnie znaczna część transakcji przeprowadzanych jest automatycznie przez komputery. Właściciel systemu określa zestaw reguł, a system śledząc na bieżąco wydarzenia na giełdach decyduje o kupnie i sprzedaży.
Jako, że wszyscy korzystają z podobnych systemów i podobnego sprzętu, kluczowa staje się prędkość dotarcia informacji do celu.
Nowy kabel ułożono najkrótszą możliwą trasą, dzięki czemu pakiet pomiędzy Tokio a Singapurem wędruje jedynie 65 milisekund. Kabel usprawni też całą komunikację w regionie, w którym istniejąca infrastruktura ulega częstym uszkodzeniom z powodu trzęsień ziemi.
Komentarze (2)
knur kwatera red sun, 20 sierpnia 2012, 13:02
Lepiej pomyśleć dobrze rok, albo kilka lat, niż zadziałać za szybko! Żadna to różnica, czy 3 godziny, czy 3 ms! I tak na tym świecie bożym już lepiej nie będzie! Światłowód ktoś uszkodzi i po sprawie! Straty wywoła!
Piotr_, 23 sierpnia 2012, 21:27
Panowie szlachta! Knur w szkodę idzie!
Do broni!
P_.