Ryb mezopelagialnych 10-krotnie więcej niż sądzono
Zdaniem naukowców z Hiszpańskiej Narodowej Rady Badawczej, ryb żyjących w strefie mezopelagialnej jest co najmniej 10-krotnie więcej niż sądzono. Dotychczas masę ryb żyjących w mezopelagiale, czyli na głębokościach od 200 do 1000 metrów, szacowano na miliard ton. To czyni je najbardziej rozpowszechnionymi kręgowcami na świecie.
Hiszpańscy naukowcy odbyli liczącą 32 000 mil morskich podróż dookoła globu i w ciągu dnia zbierali dane z mezopelagialu.
Xabier Irigoyen z AZTI-Tecnalia i KAUST, który stał na czele badań, stwierdził: fakt, że biomasa ryb mezopelagialnych, a tym samym całkowita biomasa ryb, jest co najmniej 10-krotnie większa niż dotychczas sądziliśmy ma olbrzymie znaczenie dla zrozumienia obiegu węgla w oceanie.
W nocy ryby żyjące w mezopelagiale płyną w kierunku powierzchni, gdzie żerują. Później ponownie kryją się w głębinach, by uniknąć drapieżników. Takie zachowanie przyspiesza obieg materii organicznej w oceanach. A to właśnie oceany są najważniejszym odbiorcą CO2 z atmosfery. Węgiel ten, dzięki rybom mezopelagialnym, nie zanurza się powoli w oceanie, a jest szybko transportowany na głębokość kilkuset metrów, gdzie jest uwalniany w postaci odchodów. Mechanizm ten prowadzi też do szybszego zużycia tlenu w głębszych partiach oceanu. Zwiększenie szacunków masy ryb mezopelagialnych oznacza, że zwierzętom tym trzeba przypisać większą niż dotychczas rolę w obiegu węgla.
Komentarze (2)
tolep, 8 lutego 2014, 09:44
1. Miliard ton czyniło te ryby najbardziej rozpowszechnionymi na świecie kręgowcami, czy też dopiero obecnie sugerowane 10 miliardów ton to czyni?
2. Sprawdziłem odpowiedź na pytanie 1. na phys.org, ale musiałem szukać artykułu (używając nazwiska badacza). Chciałbym zasugerować na przyszłość linkowanie do źródłą bezpośrednio.
Usher, 16 lutego 2014, 16:39
http://di.com.pl/new...Marcin_Maj.html
Mało tego, prawo autorskie nakazuje podawanie źródła w sposób umożliwiający jego identyfikację, więc link do strony głównej serwisu z tego punktu widzenia to stanowczo za mało.
Z linkami bezpośrednimi mogą być problemy natury technicznej. Serwisy zwykle trzymają artykuły w bazach danych, a linki są generowane na podstawie struktury bazy. Linki takie mogą nie zawierać tytułu czy słów kluczowych ułatwiających człowiekowi wyszukiwanie czy identyfikację, więc mogą być mało przydatne. Z kolei reorganizacja serwisu może doprowadzić do dezaktualizacji dotychczasowych linków. Oczywiście nietrudno temu zapobiec, np. używając po stronie serwera jakiejś funkcji do konwersji starych linków lub przechowując je bezpośrednio w bazie, ale nawet w największym serwisie może się trafić ladmin, który o tym nie pomyśli.
W związku z powyższym najlepszym sposobem wydaje się podawania jako źródła tytułu artykułu z bezpośrednim do niego linkiem.
Przy okazji zwracam uwagę, że odmienia się pelagial - w pelagialu, a nie pelagiał - w pelagiale.