Psy mogą być bardziej podobne do ludzi niż szympansy

| Humanistyka
KopalniaWiedzy.pl

Większość właścicieli psów uważa te zwierzęta za członków rodziny. I najwyraźniej mają rację, gdyż najnowsze badania wykazały, że psy są znacznie bardziej podobne do ludzi niż nam się wydaje. Okazuje się bowiem, że pod względem inteligencji społecznej psy są znacznie bardziej podobne do 2-letnich dzieci niż nasi najbliżsi kuzyni, szympansy. Wyniki tych badań pozwolą lepiej zrozumieć nam społeczną ewolucję człowieka.

Evan MacLean, dyrektor Arizona Canine Cognition Center na University of Arizona, przeprowadził wraz z zespołem serię eksperymentów. W ich czasie sprawdzano, jak 2-letnie dzieci, psy i szympansy radzą sobie z testami mierzącymi różne rodzaje zdolności poznawczych. Uczeni dowiedzieli się, że o ile szympansy dobrze wypadają w testach dotyczących środowiska fizycznego i odczuwania przestrzeni, to już słabiej radzą sobie w testach wymagających komunikacji i współpracy, takich jak podążanie za wskazującym coś palcem czy ludzkim spojrzeniem. W badaniach tych psy i dzieci wypadały lepiej niż szympansy, a naukowcy zauważyli podobne wzorce różnorodności wyników występujące pomiędzy poszczególnymi psami jak i poszczególnymi dziećmi.

Profesor MacLean przypomina, że od dekady naukowcy poszukują tego, co czyni ludzi wyjątkowymi. Wydaje się, że pojawiające się u ludzi około 9 miesiąca życia zdolności do komunikacji społecznej odróżniają nas od innych gatunków. Wiele badań pokazuje, że pewne zdolności społeczne niekoniecznie znajdziemy u szympansów, ale występują one u psów i istnieje jakieś podobieństwo pomiędzy dziećmi i psami. Postanowiliśmy pójść dalej i zbadać, czy rzeczywiście takie podobieństwo występuje, czy też oba badane gatunki wykazują różny rodzaj inteligencji społecznej. Odkryliśmy, że istnieje pewien wzorzec. Gdy psy dobrze radzą sobie w jakimś obszarze społecznym, to zwykle są dobre też w powiązanych obszarach społecznych. I tak samo jest w przypadku dzieci, ale już nie w przypadku szympansów - stwierdza uczony.

Uczeni postawili więc hipotezę, zgodnie z którą psy i ludzie ewoluowali pod wpływem podobnych czynników środowiskowych, które faworyzowały przeżywalność bardziej przyjacielskich osobników, nagradzając ich gotowość do współpracy. Nasza hipoteza robocza mówi, że te same zdolności pojawiły się u psów i ludzi w trakcie podobnych procesów ewolucyjnych, to co działo się z ludźmi w czasie ewolucji było podobne do tego, co działo się z psami w procesie udomowienia. Potencjalnie więc badając psy i proces ich udomowienia możemy nauczyć się czegoś o ewolucji człowieka - mówi MacLean. Uczony nie wyklucza też, że możemy się więcej dowiedzieć też o ludzkich ułomnościach, takich jak autyzm, który wiąże się z upośledzeniem kontaktów społecznych.

Pomysł MacLeana i jego kolegów jest nowatorski. Zwykle, chcąc dowiedzieć się czegoś o ewolucji człowieka, uczeni badają szympansy, bonobo czy goryle. Badanie w tym celu psów to coś niezwykłego. Istnieją różne rodzaje inteligencji. Uważamy, że dla człowieka niezwykle ważna jest inteligencja społeczna, a to jest ten rodzaj inteligencji, którą psy rozwinęły w niezwykle wysokim stopniu. Bierzemy pod uwagę, że psy pod względem fizycznym są od nas całkowicie odmienne. Nigdy zatem nie będziemy twierdzili, że psy są lepszym modelem do badania ludzkiego mózgu. Są lepsze tylko w pewnym aspekcie zdolności społecznych.

W badaniach MacLeana wzięły udział 552 psy, w tym psy domowe, psy trenowane do pomocy niepełnosprawnym czy psy wykrywające materiały wybuchowe. Uzyskane przez nie wyniki porównano z wynikami 150 dzieci w iweku 2 lat oraz 106 szympansów żyjących w rezerwatach w Afryce.

pies szympans inteligencja społeczna człowiek