Poligamia zapisana w genach
Przeprowadzone badania wskazują, że pula genów żyjących obecnie ludzi pochodzi od stosunkowo niedużej liczby mężczyzn i bardzo licznych kobiet. Wniosek? Ludzie najprawdopodobniej byli przez długi okres poligamistami.
Autorami odkrycia są naukowcy z Uniwersytetu Arizona. Badali oni strukturę chromosomu X - jednego z dwóch chromosomów płci, występującego zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn (drugi z chromosomów płci, występujący wyłącznie u mężczyzn, jest określany jako Y). W komórkach ciała kobiety występuje on w dwóch unikalnych dla danej osobniczki kopiach, zaś u mężczyzny występuje jeden, również charakterystyczny, chromosom X, a także jeden chromosom Y.
Ponieważ podczas rozrodu potomstwo otrzymuje po jednym chromosomie z każdej pary, oznacza to, że matka przekazuje jeden ze swoich chromosomów X każdemu dziecku, lecz chromosom X ojca odziedziczą wyłącznie córki, a więc mniej więcej co drugie dziecko. Wynika z tego, że kobiety mają dwukrotnie większy wpływ na różnorodność genetyczną ludzkości w zakresie chromosomu X, niż mężczyźni, a im więcej kobiet w danej populacji doczeka się potomstwo, tym zmienność jest większa. Wpływ przedstawicieli obu płci na różnorodność pozostałych chromosomów jest równy, gdyż oboje przekazują potomstwu po jednym z chromosomów należącym do każdej pozostałej pary.
Opierając się na powyższych założeniach badacze obliczyli teoretyczny stopień zmienności genetycznej przy założeniu pełnej monogamii wśród ludzi. Następnie pobrano próbki DNA do badań genetycznych od przedstawicieli sześciu grup etnicznych: Molinezyjczyków, Basków, jednej z populacji chińskich, a także trzech plemion afrykańskich: Mandenka, Biaka oraz San. Okazało się, że w rzeczywistości w zakresie chromosomu X różni nas znacznie więcej, niż wynikałoby z teoretycznych założeń. Wyjaśnienie tego zjawiska mogło być tylko jedno: poligynia, czyli posiadanie przez jednego mężczyznę wielu partnerek seksualnych. Jak tłumaczy Michael Hammer, jeden z naukowców prowadzących badanie, ludzie są uważani za średnio poligynicznych, pochodzą zaś od [wysoce] poligynicznych naczelnych.
Co ciekawe, obowiązująca obecnie w większości świata monogamia nie wywarła jeszcze widocznego wpływu na nasz genom. Michael Hammer tłumaczy to następująco: nie wiem, od jak dawna towarzyszy nam monogamia. Wygląda na to, że niezbyt długo z punktu widzenia ewolucji.
Komentarze (10)
Gość cogito, 2 października 2008, 09:51
wniosek: monogamia nie jest zgodna z natura, bo nie jest pierwotna
thikim, 2 października 2008, 10:09
Owszem nie jest zgodna z naturą tak jak samochody, komputery, domy, nasze pożywienie, systemy wartości itd.
Wniosek: jak chcemy być zwięrzętami to musimy to wszystko porzucić
Gość cogito, 2 października 2008, 10:12
czyli wg ciebie monogamia jest objawem cywilizacji?
islamisci sa zwierzetami?
tomq, 2 października 2008, 14:19
nie tylko islamisci i wcale nie musimy chcieć; wszyscy ludzie są zwierzętami i nie ma w tym nic nadzwyczajnego
mikroos, 2 października 2008, 14:35
A po co znowu traktujesz rzeczywistość "zerojedynkowo"? Nie sądzisz, że może istnieć także pojęcie "niżej ucywilizowani"? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że sposób rozwiązywania konfliktów "po muzułmańsku" (nie mam tu na myśli świętej wojny, a "zwykłą", codzienną przemoc) i upiornie patriarchalna hierarchia społeczna jest przejawem wyższego ucywilizowania islamistów ponad rejonami zdominowanymi przez kulturę katolicką?
Gość cogito, 2 października 2008, 14:57
niby katolicyzm jest cywilizacja "wyzsza" ale tu takze jest przemoc wiec to zly argument.
mikroos, 2 października 2008, 15:02
Problem w tym, że u nas przemoc jest traktowana jak wykroczenie, zaś w muzułmańskich krajach wyznaniowych jest tradycją.
Grzybu123, 2 października 2008, 17:05
W wypadku małych grup poligamia wydaje się być bardziej ukierunkowana na przetrwanie (najsilniejszy w danych warunkach zapładnia i posiada silne potomstwo). Jednak gdy liczba osobników wzrasta, wtedy mimo iż dalej osoby "najsilniejsze" wydają się mieć dzieci z wieloma partnerkami, to jednak organizmy i tak dążą do zróżnicowania genetycznego...
W końcu po to mamy rozum, żeby umiec poradzić sobie z większą ilością problemów.
Pozdrawiam
thikim, 2 października 2008, 18:08
Ty to napisałaś. Oznacza to ni mniej ni więcej że nie zrozumiałaś co chciałem przekazać. To z kolei oznacza że ni mniej ni więcej źle wyjaśniłem.
Zauważ że mój post powstał w odpowiedzi na Twój w którym napisałaś że monogamia nie jest zgodna z naturą.
Mój post przekazuje co innego(lekko ironicznie). Przekazuje że nie możemy podchodzić do życia na zasadzie: naturalne-cacy, nienaturalne-be. Dawno już sami zaczęliśmy zmieniać swoje środowisko życia i wszystko wskazuje na to że jest to proces nieodwracalny. Zatem powrót do poligamii, która kiedyś dominowała byłby cofnięciem się w etapach rozwoju "społecznego". Zauważ że u muzułmanów kobieta nadal nie jest równa mężczyźnie. Nadal uważasz ich za stojących w drabinie rozwoju społeczeństwa wyżej?
mikroos, 2 października 2008, 19:59
Niby tak, ale to raczej prowadzi do powstania rozwarstwienia wewnątrz populacji: najatrakcyjniejsi będą mieli potomstwo z atrakcyjnymi, a ci, którzy się nie załapali w pierwszym rzucie ( ) będą mieli mniej interesujących partnerów. Kto wie, być może w ten właśnie sposób dochodzi do oddzielania się drzew rozwojowych kolejnych gatunków?