Seksmisja rekinów
Trzymana w niewoli samica rekina doczekała się potomstwa pomimo braku kontaktu z jakimkolwiek samcem. To dopiero drugi taki przypadek w historii badań nad tymi rybami.
Samica żarłacza czarnopłetwego (Carcharhinus limbatus) o wdzięcznym imieniu Tidbit (z ang. "smakołyk") zmarła dość dawno, bo w maju 2007 roku, lecz jej perypetie do dziś budzą zainteresowanie badaczy. Okazało się bowiem, że w momencie zgonu nosiła w swoim ciele potomstwo płci żeńskiej, którego materiał genetyczny nie zawierał śladów DNA pochodzącego od samca. Niezwykła ryba zdechła wraz z matką noszącą ją w swojej macicy (to nie pomyłka - niektóre ryby posiadają ten organ).
Autorem odkrycia jest dr Demian Chapman, badacz rekinów pracujący dla Instytutu Nauk o Ochronie Mórz wchodzącego w skład Uniwersytetu Stanu Nowy Jork. Niezwykła ciąża Tidbit jest drugim w historii nauki udokumentowanym przypadkiem dzieworództwa (partenogenezy), czyli rozmnażania bez udziału samca. Poprzednio podobnej obserwacji dokonano w maju u samicy rekina młota. Jej autorem był ten sam naukowiec.
Zdaniem niektórych badaczy przypadki dzieworództwa u rekinów mogą wynikać z długotrwałej izolacji od samców. Zgodnie z tą hipotezą do nietypowej formy rozrodu dochodzi, gdy liczebność określonej populacji drastycznie spada. Samica decyduje się wówczas na wydanie potomstwa identycznego pod względem genetycznym z samą sobą, by zwiększyć szanse gatunku na przetrwanie. Im więcej jest bowiem osobniczek, tym większą mają szansę na znalezienie samca gotowego do "normalnego" rozrodu.
Dr Chapman proponuje inną hipotezę, związaną ze sposobem odbywania aktu seksualnego przez rekiny. Jest on wyjątkowo niebezpieczny dla samicy i często kończy się jej śmiercią. Zdaniem naukowca, nie można ich winić za rozmnażanie się w sposób bezpłciowy, ponieważ seks [rekinów - red.] jest często dość brutalny.
Jakie wnioski na temat partenogenezy rekinów można wysunąć z tej niezwykłej historii? Jestem pewny, że to dzieje się także w warunkach naturalnych, lecz wciąż nie jestem w stanie tego udowodnić - powiedział Chapman w wywiadzie dla amerykańskiej prasy. Czy ma rację, pokażą zapewne dalsze badania.
Komentarze (8)
waldi888231200, 11 października 2008, 01:52
Zakładajac brak czynnego działania meskiej części badaczy , mamy tutaj przykład (dzieworództwa) niepotrzebności samców, wraz ze wszystkimi konsekwencjami wykazanymi w Seksmisji - Machulskiego(chyba)
polinkap, 11 października 2008, 09:56
Kiedyś już o tym czytałam.. to świetna wiadomość..może w przyszłości faceci będą już totalnie zbędni
mikroos, 11 października 2008, 10:11
Chyba nawet nie wiesz, o czym mówisz. Jeżeli wyprodukujesz całą rzeszę klonów (a do tego ostatecznie sprowadza się partenogeneza), doprowadzasz do sytuacji, w którym zmiana pojedynczego czynnika środowiskowego wybija cały gatunek. Brak różnorodności zabija!
waldi888231200, 11 października 2008, 13:05
Czyli dwa i pół faceta na 100 000 kobiet ;D
Krystus, 11 października 2008, 16:52
Niepokalane poczęcie
Należałoby sprawdzić, czy przypadkiem Jezus nie była kobietą.
pogo, 14 października 2008, 11:45
po pierwsze nie będą toklony bo mamy geny recesywne a to jednak i tak powstaje z 2 komórek w których mogą się trafić 2 recesywne choć matka miała tez nadrzednego allela danego genu... poza tym u rekinów to nie wydjzie... bo tylko ssaki mają u samców XY... reszta kręgowców ma odrowtnie z tego co pamiętam (a na pewno gady)... więc samica może urodzić samca z "niepokalanego"... takie coś zdarza się zwykle u gatunków, które są samotniakami na ogromych obszarach... jak jaszczurki na saharze...
ale nadal Jezus najprawdopodobniej była kobietą...
mikroos, 14 października 2008, 12:18
Doczytałem trochę, bo zainteresował mnie ten temat. Okazuje się, że obaj mamy częściowo rację i jednocześnie się mylimy
Masz rację, że potomstwo nie będzie idealnym klonem. U rekinów najprawdopodobniej dochodzi do podziału redukcyjnego, a następnie uzyskane diploidalne jądra zlewają się ze sobą i tworzą "podwójny haploid", a nie klasyczny diploid - różnica jest taka, że w takiej komórce są co prawda po dwie pary chromosomów, ale w każdej parze oba są identyczne. Także mamy "półklon", ale faktem jest, że różnorodność genetyczna populacji spada.
Z drugiej jednak strony mylisz się, bo rekiny są wśród ryb wyjątkiem i mają klasyczny system determinacji płci wg modelu XX-XY (czyli: samice XX, samce XY). Pozostałe ryby rzeczywiście mają ZZ-WZ (a więc odwrotnie), ale akurat rekiny są wyjątkiem. W związku z tym odtworzenie samców z samic jest u rekinów niemożliwe (brak chromosomów Y w populacji).
Jeżeli się mylę i masz jakieś dane na ten temat, bardzo chętnie się doedukuję
Pozdrawiam
waldi888231200, 14 października 2008, 16:28
Czyli samce są produkowane w ramach potrzeb...