Miniserca do testów

| Medycyna
jkavo (John Kavanagh), CC

Naukowcy z Abertay University stworzyli z komórek macierzystych tysiące miniaturowych serc. Dzięki sferom o średnicy 1 mm, które kurczą się 30 razy na minutę, chcą przetestować leki na przerost serca.

Szkoci oddziałują na zdrowe początkowo komórki związkami naśladującymi warunki fizjologiczne prowadzące do przerostu (dochodzi do nieprawidłowego wzrostu kardiomiocytów).

Choć wcześniej w laboratoriach hodowano ludzkie serca, dopiero teraz możliwe stało się wywołanie w nich choroby. Kardiomiopatia przerostowa może być dziedziczna, może być powodowana chorobami, np. cukrzycą, lub być następstwem zbyt wyczerpujących ćwiczeń. Przez pogrubiałą i sztywną ścianę komory sercu trudniej jest pompować krew. U niektórych osób rozwijają się zaburzenia rytmu [...]. Istniejące terapie pomagają jedynie kontrolować objawy. Obecnie nie ma lekarstwa [eliminującego przyczynę] - wyjaśnia prof. Nikolai Zhelev.

Niewykluczone, że zespołowi Zheleva uda się to zmienić. Oznakowano specyficzne cząsteczki z miniaturowych serc - w ten sposób będzie wiadomo, jakim szlakiem podążają. Ustalając, jakie cząsteczki powodują, że serce staje się przerośnięte, powinno się udać zaprojektować oddziałujące na nie leki.

Testowaliśmy na tych sercach wiele różnych związków, w tym całkowicie nowe, których nie badano jeszcze na ludziach [...]. Jeden z nich - opracowany zresztą przez nas - przeszedł właśnie fazę drugą testów na pacjentach onkologicznych i uzyskał bardzo dobre rezultaty.

Zauważyliśmy, że szlaki, którymi podążają komórki w przerośniętym sercu, przypominają szlaki molekuł z komórek nowotworowych, dlatego pomyśleliśmy, że testowanie tego nowego leku na sercu może dać ten sam pozytywny efekt. Okazało się, że to prawda.

Niektóre z badanych związków dały niekorzystne wyniki (część zwiększała akcję serca, inne w ogóle ją zatrzymywały), ale nowy lek przeciwnowotworowy ochraniał serce i zapobiegał jego przerostowi.

Szkoci podkreślają, że nadal testują różne związki i szukają takich o lepszej skuteczności i mniejszej liczbie skutków ubocznych. Wiedząc, jakie związki działają, a jakie nie, naukowcy mogą zacząć pracować nad lekami.

By zaawansować eksperymenty, Zhelev nawiązał współpracę z prof. Jimem Bownem, biologiem systemów, który do wizualizowania zachowania komórek, np. ich wzrostu, wykorzystuje modele komputerowe i technologię gier. Ponieważ szlaki sygnałowe w komórkach nowotworowych i komórkach przerośniętego serca są tak podobne, byliśmy w stanie przystosować tę technologię i odnieść ją do kardiomiocytów - podkreśla Bown.

 

serce miniaturowe choroba przerost kardiomiopatia kardiomiocyty lek Nikolai Zhelev Jim Bown