Skąd pochodzi tajemnicza chmura tlenku węgla?

| Astronomia/fizyka
NASA

Beta Pictoris to pierwsza gwiazda, o której wiemy, że jest otoczona dyskiem złożonym z kurzu i różnej wielkości odłamków pochodzących z komet i asteroidów, rozbitych w wyniku zderzeń. Dzięki teleskopowi ALMA wiemy również, że w pobliżu gwiazdy znajduje się wielka chmura tlenku węgla.

Mark Wyatt z University of Cambridge mówi, że światło gwiazd bardzo szybko rozbija tlenek węgla, zatem istnienie tak dużej chmury tego gazu wskazuje, iż musi być on ciągle uzupełniany.

Zdaniem naukowca istnieją dwa możliwe wyjaśnienia tego fenomenu. Niewykluczone, że w pobliżu znajduje się planeta wielkości Saturna, która wciąż przyciąga nowe komety. Te zderzają się ze sobą i uwalniają gaz. Za każdym razem, gdy komety znajdą się w pobliżu, grawitacja planety zmienia ich orbitę i prowadzi do zderzeń - mówi uczony. Komety takie zderzałyby się w dwóch punktach, jednym położonym przed, a drugim za orbitą planety. Powstawałyby zatem dwie chmury gazu po przeciwnych stronach.

Być może jednak prawdziwe jest inne wyjaśnienie. Otóż w pobliżu Beta Pictoris przed 500 000 lat mogło dojść do zderzenia dwóch lodowych planet zawierających gaz. Pozostałości planet krążą wokół gwiazdy, otoczone chmurą gazu. W takim wypadku orbitująca chmura powinna pozostawiać za sobą słabo widoczny ogon złożony z gazu i pyłu.

Dopiero szczegółowe badanie kształtu i orbity chmury tlenku węgla pozwoli odpowiedzieć na pytanie, który z dwóch scenariuszy jest prawdziwy. Nie wiadomo jednak, czy z pozycji ziemskiego obserwatora uda się ten kształt ustalić.

tlenek węgla Beta Pictoris planeta kometa