Nikotyna - niezdrowa dla ludzi, dobra dla trzmieli
Walcząc z pasożytami, trzmiele mają cichych sprzymierzeńców: składniki nektaru, w tym nikotynę.
Zespół z Darmouth College i University of Massachusetts-Amherst stwierdził, że związki występujące w nektarze mogą wpłynąć na zakażenia pasożytem jelitowym - świdrowcem Crithidia bombi.
Rośliny wytwarzają wtórne metabolity, by chronić liście przed roślinożercami. Występują one również w nektarze, ale niewiele wiadomo o wpływie jego składu chemicznego na zapylaczy. Biolodzy dywagowali, że niektóre substancje mogą zmniejszać zapasożycenie, dlatego w ramach studium 539 Bombus impatiens zakażono świdrowcami pozyskanymi od dzikich trzmieli z Massachusetts i testowano wpływ 8 składników nektaru na wzrost populacji pasożyta. Owadom podawano preparat kontrolny (czysty roztwór sacharozy) albo roztwory cukru z jednym z naturalnie występujących składników. Ich stężenia ustalano w oparciu o raporty dot. nektarów, wyjątkiem były kwas galusowy i tymol, gdzie wartości oszacowano na podstawie stężeń z miodów pszczoły miodnej, oraz aukubina i katapol, w przypadku których bazowano na niepublikowanych danych. Generalnie w eksperymencie uwzględniono następujące związki: alkaloidy anabazynę, kofeinę i nikotynę, glikozyd cyjanogenny amigdalinę, glikozydy irydoidowe aukubinę i katapol, terpen tymol, a także kwas fenolowy w postaci kwasu galusowego.
Okazało się, że alkaloidy, glikozydy irydoidowe i terpen znacząco ograniczały zapasożycenie; ich wpływ wahał się w granicach 61-81%.
W dalszej kolejności za pomocą mikrokolonii badano koszty i korzyści wynikające ze spożycia anabazyny - substancji najsilniej wpływającej na pasożyty. Każda z 4 mikrokolonii składała się wyłącznie z sióstr. Zakażone pierwotniakiem trzmiele, które spożywały anabazynę (30% roztwór sacharozy z 20 ppm anabazyny dziennie), miały o 65% mniej komórek Crithidia niż grupa kontrolna. Wyniki pokazały, że choć wtórne metabolity raczej nie uratują zakażonych owadów, mogą znacząco ograniczyć transmisję pasożytów wewnątrz i pomiędzy koloniami.
Naukowcy sądzą, że uprawianie roślin bogatych w te związki na lub pomiędzy polami może korzystnie wpłynąć na stan zdrowia kolonii trzmieli oraz zapylanie roślin.
Komentarze (0)