Zamiast o ujemnych kaloriach lepiej mówić o pokarmach ujemnego bilansu energetycznego

| Zdrowie/uroda
Public Domain Photos, CC

Po badaniach na agamach brodatych (Pogona vitticeps), które jadły seler, naukowcy doszli do wniosku, że pokarmy ujemne kalorycznie to mit.

Niektóre bogate w błonnik produkty, np. seler, grejpfrut czy brokuły, mają wg niektórych, dostarczać mniej kalorii, niż jest to konieczne do ich strawienia i absorpcji. Podczas eksperymentów okazało się jednak, że netto po spożyciu selera jaszczurkom zostawało ok. 24% kalorii.

Zespół prof. Stephena Secora z Uniwersytetu Alabamy dodaje, że choć technicznie seler nie jest produktem ujemnym energetycznie, przez niską kaloryczność nadal może pomóc w odchudzaniu.

Posiłek z selera nie zaspokoi zapotrzebowania energetycznego na długo, dlatego wg autorów publikacji z pisma bioRxiv, lepiej go nazywać pokarmem ujemnego budżetu energetycznego (tyczy się to również innych wymienianych w tym kontekście produktów, czyli grejpfrutów itp.).

Akademicy wyjaśniają, że choć agamom daleko ewolucyjnie do ludzi, trochę nas jednak łączy. Podobnie jak my, jaszczurki te są wszystkożerne, a ich układ pokarmowy i procesy trawienne są podobne jak u ssaków.

U jaszczurek, które w postaci poszatkowanego selera spożyły odpowiednik 5% masy swojego ciała, Katherine Buddemeyer mierzyła poposiłkowy wskaźnik metaboliczny oraz efekt termogeniczny SDA (od ang. specific dynamic action). Amerykanie ustalali, ile kalorii zwierzęta zużywają na strawienie i wchłonięcie posiłku z selera. Poza tym wyliczyli, ile kalorii tracą z moczem i kałem.

Okazało się, że jaszczurki zużywały 33% kalorii na trawienie i wydalały ok. 43%. Zostawało im więc ok. 24% kalorii.

Choć badanie dotyczyło tylko jednego rodzaju produktu u jednego gatunku zwierzęcia, akademicy poczynili kilka założeń, by oszacować uzysk (stratę) energii netto, który mogłyby wystąpić u ludzi spożywających 10 najczęściej przywoływanych "ujemnych kalorycznie" produktów. Oprócz selera, uwzględniono brokuły, jabłka, pomidory, marchew, grejpfruty, ogórki, arbuzy, sałatę i borówki.

Jeśli założymy, że w przypadku 60-kg kobiety rozszerzony o koszt żucia SDA stanowi równoważnik 25% wartości energetycznej posiłku i że traci ona 5% kalorii z moczem i 30% energii włókien z kałem, posiłek z selera odpowiadający 5% masy jej ciała (3 kg) zaspokoi tylko nieco poniżej 6 godzin metabolizmu spoczynkowego (przy założeniu, że wynosi on 220 kJ/h). Jeśli jest aktywna, wystarczy tylko na circa 3 godz.

Amerykanie wyliczyli, że do zasilania dziennego metabolizmu spoczynkowego, uwzględniając straty w wyniku SDA, a także z moczem i kałem, potrzeba by 12,6 kg (9100 kJ) surowego selera albo 9 kg pomidorów czy 4,3 kg marchwi. Trudno zaś sobie wyobrazić, by ktoś porwał się na taką dietę...

ujemne kalorie mit bilans energetyczny odchudzanie seler grejpfrut trawienie wchłanianie Stephen Secor