Chiny mniej brudzą

| Ciekawostki
Mikki Thõr

Zdaniem grupy uczonych chiński szczyt konsumpcji węgla miał miejsce wcześniej niż dotychczas sądzono. Ye Qi, Tong Wu i Jiaqi Lu z Tsinghua University oraz Nicholas Stern i Fergus Green z Grantham Research Institute on Climage Change and the Environment twierdzą, że chińska konsumpcja węgla spada od dwóch lat i prawdopodobnie jest to stały spadek.

Chiny to największy użytkownik węgla, nic zatem dziwnego, że zużyciem tego surowca interesują się specjaliści z całego świata. Wpływa ono nie tylko na ceny węgla, ale przede wszystkim na zanieczyszczenie środowiska i globalne ocieplenie. W ciągu dekady chińska konsumpcja węgla zwiększyła się dramatycznie z 1,36 miliarda ton w roku 2000 do 4,24 miliardów ton w roku 2013. Jednak z chińskich oficjalnych statystyk wynika, że w pierwszym półroczu bieżącego roku chińska produkcja węgla spadła o 9,7%, a w całym roku ubiegłym o 5,8%. Zużycie węgla zmniejszyło się o 3,7%. Autorzy najnowszych badań stwierdzili, że do takiego stanu rzeczy przyczyniły się trzy zjawiska: spowolnienie wzrostu gospodarczego, spowolnienie rozwoju gałęzi przemysłu zależnych od węgla oraz polityka ekologiczna Pekinu.

Jeszcze do niedawna aż 75% używanej w Chinach energii pochodziło z węgla. Od pewnego czasu odsetek ten spada w związku z rozwoje petrochemicznych i odnawialnych źródeł energii. W roku 2015 Państwo Środka uzyskiwało z węgla 64,4% zużywanej energii i należy się spodziewać, że odsetek ten będzie spadał.

Naukowcy z Chin i Wielkiej Brytanii są zdania, że w Chinach zachodzi podobne zjawisko co w innych krajach rozwiniętych - po okresie gwałtownego przyspieszenia gospodarczego wzrost na stałe spowalnia. Na to nakłada się coraz większa świadomość ekologiczna społeczeństwa, które chce żyć w czystym środowisku i odpowiednie działania podejmowane przez władze.

Chiny węgiel konsumpcja