Kolejny wypadek tesli z autopilotem

| Ciekawostki
Tesla Motors

Tesla poinformowała o kolejnym wypadku swojego samochodu, do którego doszło, gdy włączony był autopilot. Firma podkreśla jednak, że mechanizm ten był niewłaściwie używany.

Wypadek, podczas którego samochód wjechał w drewniany płot przy drodze, miał miejsce w pobliżu miejscowości Cardwell w stanie Montana. Pojazd jechał dwupasmową drogą w górach. Było wkrótce po północy. Z zarejestrowanych danych wynika, że kierowca nie trzymał rąk na kierownicy, gdyż przez ponad dwie minuty od włączenia Autopilota nie wykryto żadnej siły przyłożonej do kierownicy. System potrafi zaś wykryć bardzo niewielką siłę, odpowiadającą jednej dłoni spoczywającej na kierownicy - powiedziała w wywiadzie dla BBC rzecznik prasowa Tesli. To zachowanie niezgodne z zasadami użytkowania, na które właściciel zgadza się uruchamiając Autopilota. Gdy warunki na drodze stawały się coraz trudniejsze, system ponownie poinformował kierowcę, że powinien położyć dłonie na kierownicy. Kierowca zignorował ostrzeżenia i chwilę później pojazd wjechał w płot na skraju drogi. Autopilot najlepiej sprawdza się na autostradach o fizycznie rozdzielonych kierunkach ruchu. Nie należy używać go podczas szybkiej jazdy drogami, gdzie kierunki ruchu nie są rozdzielone - dodała pani rzecznik.

Niedawno informowaliśmy o śmiertelnym wypadku, do jakiego doszło podczas jazdy z włączonym autopilotem.

Tesla autopilot wypadek